Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 5 maja 2015

LEKCJA POKORY

Człowiekowi zdarza się wdepnąć w gówno. Nikt tego nie lubi, bo na ogół nie jest w stanie szybko potraktować podeszwy mokrą szczotką, a śmierdzieć to nie jest w dobrym tonie. W takiej sytuacji trzeba jednak pospiesznie wydrapać łajno patykiem i robić dobrą minę do złej gry. Zdarzają się też srające ptaki, ale nie do tego zmierzam. Otóż wdepnąć możemy też na przykład w ślimaka. Słyszymy wtedy chrzęst pod kopytem i spoglądając w dół widzimy wijącego się w męczarniach mięczaka. Zawsze odczuwałem w tym momencie coś jakby wyrzuty sumienia, ale z biegiem czasu coraz szybciej mi przechodziło. Teraz wiem, że tak musi być. Natura jest brutalna, choć nie jest okrutna. Jest obojętna na nasz los, a ból ma nas chronić przed genetyczną klęską.


Tak jak ból fizyczny ma nas chronić przed unicestwieniem – przed urazami, poparzeniami, odmrożeniami i tak dalej – tak ból psychiczny również chronić nas miał przed zagrożeniami dla naszego sukcesu reprodukcyjnego. Stąd bierze się choćby dyskomfort jaki odczuwamy w chwili poniżenia – niska pozycja społeczna obniżała nasze zdolności reprodukcyjne i szanse naszego potomstwa na przetrwanie. Poniżanie kogoś jest bowiem wyrazem władzy – to silniejszy poniża słabszego a nie na odwrót. I nie chodzi tu wyłącznie o siłę fizyczną – poniżyć może Cię stary szef czy krucha kobieta. Ktoś kto kontroluje zasoby na których Ci zależy – materialne, seksualne czy jakiekolwiek inne. W patologicznych przypadkach oczywiście dochodzić może do poniżających relacji z których nie czerpiemy żadnych korzyści – powiedzmy z kolegą który nas wykorzystuje, ale to również wyraz słabości. W każdym z tych przypadków poniżanie jest wynikiem instrumentalnego traktowania drugiego człowieka.


Utrata podmiotowości jest szczególnie bolesna – oto stajemy się narzędziem w czyjejś grze, a nasze potrzeby wykorzystywane są przeciwko nam. Jak narkoman który daje dupy na dworcu za heroinę, tak my przełykamy ślinę i zaciskamy zęby. No chyba, że zaciskamy pięści. Ale o czym tu gadać – pomimo bończucznych przechwałek większość z nas poniża się w życiu, żeby osiągać zamierzone cele. Na tym polega istota systemu społecznego – gdyby władza była fikcją każdy robiłby co chciał, a przecież nasze indywidualne interesy są ze sobą sprzeczne. Doprowadziłoby to do permanentnego konfliktu.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz