Łączna liczba wyświetleń

środa, 6 maja 2015

GUMA I HONOR

Nadmiar czasu prowadzić może do hedonistycznej histerii lub konstruktywnych poszukiwań. Z nudów ludzie robią dziwne rzeczy. Piją pod sklepem spożywczym, plotkują, oglądają seriale obyczajowe. Wolny czas jest przekleństwem. Sporo ludzi kiedy już ma wolny czas, to nie wie co z nim zrobić. Po prostu za wszelką cenę stara się zabić nudę. Ciekawe osoby nie nudzą się jednak zbyt często nawet same ze sobą. Same potrafią nadać swemu życiu kierunek. Paradoks polega na tym, że to co w życiu najciekawsze, dla znacznej części populacji wydaje się nudne. Tak więc ci którzy widzą tylko to co mają przed nosem, nigdy nie poświęcą się czemuś co wymaga koncentracji, skupienia, medytacji... Poszukiwać będą ciągłej stymulacji, emocji, rozrywki. Niekiedy z opłakanym skutkiem.

Grupa osobników próbowała ostatnio zabawić się na meczu w Knurowie. Spragnieni adrenaliny młodzieńcy wtargnęli na murawę zmierzając w kierunku sympatyków przeciwnej drużyny, najpewniej nie w pokojowych zamiarach. Wtedy doszło do użycia środków przymusu bezpośredniego przez służby porządkowe – gumowa kula zabiła dwudziestosiedmioletniego amatora mocnych wrażeń. Alternatywnej wersji wydarzeń nie jesteśmy niestety w stanie przewidzieć, ale podczas kibolskich ustawek niejednokrotnie dochodziło do wypadków śmiertelnych. Atawistyczna potrzeba samczej fizycznej ekspresji wciąż dochodzi do głosu w dwudziestym pierwszym wieku, dlatego też czarny rynek sterydów anabolicznych ma się tak dobrze.

Kiedy ludzie nie są w stanie zaangażować się w konstruktywne działania, skazani są na rozwiązania łopatologiczne. A te generować mogą różne problemy – zwierzęce instynkty w świecie nie będącym już dżunglą żądają przywrócenia prawa pięści. Na taki dyktat nie możemy się jednak zgodzić. Musimy się bronić, choćby gumowymi kulami.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz