Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 25 maja 2015

ECCE HOMO

Czym jest życie? Z naukowego punktu widzenia ciągłością genetyczną. Jesteśmy, jak ujął to znany biolog Richard Dawkins, „maszynami przetrwania” służącymi naszym genom do powielania się. Niby oczywiste, ale proszę zwrócić uwagę na jeden szczegół – nie jest tak, że ewolucja jest procesem celowym mającym na celu biologiczne doskonalenie się. W takim więc sensie, jesteśmy jedynie produktem ubocznym ewolucji. Powstaliśmy, bo nasze geny tego wymagały. Z tego też punktu widzenia powstaliśmy, żeby je rozprzestrzeniać. Nie moglibyśmy powstać jako jednostki, gdyby geny naszych przodków nie odniosły sukcesu. A one potrzebowały „maszyn przetrwania” żeby ten sukces odnieść. Dlatego wykształciło się tyle różnorodnych form życia – ewolucja rozwijała się, gdyż tylko konstruowanie coraz skuteczniejszych „maszyn” zapewniało pozostawanie w puli genetycznej. A to pociąga za sobą pewną mechanikę naszego życia, choć na ogół nie zastanawiamy się, czemu interesują nas takie rzeczy jak jedzenie, pieniądze czy seks.


Zbiór pewnych przypisanych do nas w związku z tym ciągot określamy mianem natury ludzkiej. Natura jest jednak w pewnym stopniu elastyczna – nasze oprogramowanie genetyczne może w jakimś zakresie uwzględniać specyfikę warunków z jakimi musi się mierzyć – można to nazwać warunkowaniem, albo uczeniem się, lecz chodzi tu o naukę rozumianą jako nabywanie doświadczenia. W ten sposób można na przykład nauczyć psa sztuczek. W naszej podświadomości utrwalają się zarówno doświadczenia dobre jak i złe. Dajmy na to przeżyta trauma może stać się źródłem fobii – doświadczenie będzie na tyle silnie zapisane w naszym mózgu, że oddziaływać będzie na zachowanie, nawet kiedy będzie to całkowicie irracjonalne. Pod tym względem człowiek jest niesamowicie skomplikowaną istotą. Zachowania nagradzane mają też tendencję do utrwalania się w formie nawyków, o których mówi się, że są „drugą naturą człowieka”. Dochodzimy tutaj do zasadniczego pytania, czy bardziej kształtuje nas natura czy kultura.


Nie da się przecież zaprzeczyć, że uniwersalna natura ludzka zdołała wykształcić zdumiewającą różnorodność kultur, a te z kolei kształtują jednostki w specyficzny sposób. Przedmiot tego toczącego się wśród intelektualistów sporu jest jednak na tyle abstrakcyjny, że niekiedy trudno uchwycić co naturą jest, a co kulturą. Często przecież te aspekty istnienia przenikają się. W każdym bądź razie to, że istniejemy jako ludzie, jest kosmicznym cudem. Jesteśmy formą świadomości, duszą tego wszechświata, jego umysłem dzięki któremu poznawać może sam siebie. To jest jedna, „mistyczna”, strona naszej kultury. Jesteśmy przecież wielkimi poszukiwaczami, nawet jeśli zdajemy sobie sprawę, iż nie ma odpowiedzi na pytania ostateczne. Jest jeszcze druga, równie cudowna sprawa – nasz jednostkowy, indywidualny i niepowtarzalny byt. Dzięki kulturze i temu wszystkiemu co się z nią wiąże, doznawać możemy prawdziwej głębi uczuć. Szanować się nawzajem, nawet w sytuacji gdy wyznajemy inne systemy wartości, jak to często jest pomiędzy dziećmi i rodzicami. Pomagać najsłabszym członkom naszego gatunku, a również i tym którzy pobłądzili dawać kolejną szansę. Dopiero wtedy gdy przekraczamy sami siebie jesteśmy prawdziwymi ludźmi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz