Czym jest życie? Z naukowego punktu widzenia ciągłością
genetyczną. Jesteśmy, jak ujął to znany biolog Richard Dawkins, „maszynami
przetrwania” służącymi naszym genom do powielania się. Niby oczywiste, ale
proszę zwrócić uwagę na jeden szczegół – nie jest tak, że ewolucja jest
procesem celowym mającym na celu biologiczne doskonalenie się. W takim więc
sensie, jesteśmy jedynie produktem ubocznym ewolucji. Powstaliśmy, bo nasze
geny tego wymagały. Z tego też punktu widzenia powstaliśmy, żeby je
rozprzestrzeniać. Nie moglibyśmy powstać jako jednostki, gdyby geny naszych
przodków nie odniosły sukcesu. A one potrzebowały „maszyn przetrwania” żeby ten
sukces odnieść. Dlatego wykształciło się tyle różnorodnych form życia –
ewolucja rozwijała się, gdyż tylko konstruowanie coraz skuteczniejszych
„maszyn” zapewniało pozostawanie w puli genetycznej. A to pociąga za sobą pewną
mechanikę naszego życia, choć na ogół nie zastanawiamy się, czemu interesują
nas takie rzeczy jak jedzenie, pieniądze czy seks.
Zbiór pewnych przypisanych do nas w związku z tym ciągot
określamy mianem natury ludzkiej. Natura jest jednak w pewnym stopniu
elastyczna – nasze oprogramowanie genetyczne może w jakimś zakresie uwzględniać
specyfikę warunków z jakimi musi się mierzyć – można to nazwać warunkowaniem,
albo uczeniem się, lecz chodzi tu o naukę rozumianą jako nabywanie
doświadczenia. W ten sposób można na przykład nauczyć psa sztuczek. W naszej
podświadomości utrwalają się zarówno doświadczenia dobre jak i złe. Dajmy na to
przeżyta trauma może stać się źródłem fobii – doświadczenie będzie na tyle
silnie zapisane w naszym mózgu, że oddziaływać będzie na zachowanie, nawet
kiedy będzie to całkowicie irracjonalne. Pod tym względem człowiek jest
niesamowicie skomplikowaną istotą. Zachowania nagradzane mają też tendencję do
utrwalania się w formie nawyków, o których mówi się, że są „drugą naturą
człowieka”. Dochodzimy tutaj do zasadniczego pytania, czy bardziej kształtuje
nas natura czy kultura.
Nie da się przecież zaprzeczyć, że uniwersalna natura ludzka zdołała
wykształcić zdumiewającą różnorodność kultur, a te z kolei kształtują jednostki
w specyficzny sposób. Przedmiot tego toczącego się wśród intelektualistów sporu
jest jednak na tyle abstrakcyjny, że niekiedy trudno uchwycić co naturą jest, a
co kulturą. Często przecież te aspekty istnienia przenikają się. W każdym bądź
razie to, że istniejemy jako ludzie, jest kosmicznym cudem. Jesteśmy formą
świadomości, duszą tego wszechświata, jego umysłem dzięki któremu poznawać może
sam siebie. To jest jedna, „mistyczna”, strona naszej kultury. Jesteśmy
przecież wielkimi poszukiwaczami, nawet jeśli zdajemy sobie sprawę, iż nie ma
odpowiedzi na pytania ostateczne. Jest jeszcze druga, równie cudowna sprawa –
nasz jednostkowy, indywidualny i niepowtarzalny byt. Dzięki kulturze i temu
wszystkiemu co się z nią wiąże, doznawać możemy prawdziwej głębi uczuć.
Szanować się nawzajem, nawet w sytuacji gdy wyznajemy inne systemy wartości,
jak to często jest pomiędzy dziećmi i rodzicami. Pomagać najsłabszym członkom
naszego gatunku, a również i tym którzy pobłądzili dawać kolejną szansę.
Dopiero wtedy gdy przekraczamy sami siebie jesteśmy prawdziwymi ludźmi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz