Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 29 października 2015

STWORZENIE ŚWIATA

Chociaż nie znamy odpowiedzi na wszystkie pytania, prawa przyrody znamy lepiej niż Boga. Możemy, przynajmniej częściowo, zrozumieć ich mechanikę. Poza tym idea Boga osobowego wcale nie wyjaśnia jak mogło powstać coś z niczego – jeszcze bardziej skomplikowany wydaje się fakt, jak mogła powstać istota zdolna do kreacji na tak wielką skalę. Jeśli Bóg mógł powstać samoistnie, to czemu nie wszechświat? Otóż istnieje raczej coś niż nic. Obecna forma wszechświata jest konsekwencją procesów zachodzących w poprzedzającej go formule. W tym sensie nic jest czymś – polem działania nie do końca zrozumiałych dla nas sił, działających poza czasem. Jedno zjawisko wynika z drugiego. Świat nie wynurzył się z nicości, tylko z chaosu. I w końcu się w nim pogrąży.

Może wydawać się nam w tym kontekście nieprawdopodobne że w ogóle istniejemy. Owszem, jest to kosmiczny przypadek, tyle że całkiem prawdopodobny. Widzimy tylko wycinek rzeczywistości, który jest tylko krótkim przypisem w Wielkiej Księdze Uniwersum. Perspektywa jest nieskończona – procesy fizyczne zachodzą bezustannie i nic nie zdoła tego zatrzymać. Jesteśmy przypadkowymi obserwatorami tych procesów – prawa fizyki obowiązywały i będą obowiązywać. W takiej perspektywie powstanie zapewne jeszcze niejeden wszechświat, niekoniecznie rozumiany jako znany nam kosmos. Chaos będzie zmieniał swoją formę. Przybierał każdą możliwą postać. Dlatego możliwe jest to, że istniejemy.

Nasze umysły pragną uporządkować rzeczywistość – nadać jakiś cel temu procesowi. Biologia tak ukształtowała nasze mózgi, żeby dążyły do celów. Nazywamy to motywacją. W tym świetle przerażająca musi wydawać się myśl, że świat (a co za tym idzie życie) nie ma wyznaczonego celu. Tak naprawdę nie jest to jednak aż tak straszne. Znany psychiatra Viktor Frankl, były więzień obozów koncentracyjnych, w swojej słynnej pracy Człowiek w poszukiwaniu sensu, stwierdził, iż „pomiędzy bodźcem a reakcją istnieje przestrzeń: w tej przestrzeni leży wolność i moc wyboru naszej odpowiedzi”. I rzeczywiście, choć bodziec powoduje określoną reakcję emocjonalną, posługując się intelektem niekoniecznie musimy jej ulegać. Najlepszym przykładem są tu choćby ludzie wychodzący z nałogów. Muszą oni świadomie „oszukiwać własny mózg, który został uwarunkowany do uzależnienia. Sensem życia jest postawa jako przyjmuje człowiek w obliczu chaosu – nadanie mu struktury.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz