Człowiek jest istotą społeczną, a społeczeństwo strukturą
hierarchiczną. Z tego powodu każdy homo sapiens odczuwa potrzebę dominowania
nad słabszymi jednostkami. Nawet w grupie kolegów spijających razem piwo
wyróżnimy przewodnika stada i chłopca na posyłki. Choć najczęściej pragniemy
dominacji, jest też druga strona tego medalu. Inaczej pozabijalibyśmy się
nawzajem. Każdy człowiek potrzebuje przywódcy, autorytetu, kogoś kto wskaże mu
właściwą drogę. Władza bowiem nie bierze się znikąd. Charyzma polega na wykorzystywaniu
naturalnej ludzkiej potrzeby do podporządkowania się wodzowi. Ostatecznie
liderem zostaje ten, któremu uda się zdobyć większe wpływy. Aby uwieść ludzi
najlepiej mówić im to co chcą usłyszeć. Obiecać im jak najwięcej, tyle że w
sposób wiarygodny.
Zmanipulować fakty.
Jak mawiał klasyk, im większe kłamstwo tym ludzie łatwiej w
nie uwierzą. I nie chodzi tu tylko o kłamstwo polityczne. W życiu jest
podobnie. Największe kłamstwa działają cuda, a szczerość nie zawsze popłaca.
Trzeba sprzedać odbiorcy komunikatu swoją wizję. Wizja musi być na tyle
realistyczna żeby wydawała się realna, ale na tyle bajkowa żeby była
pociągająca. Sami dobrze wiecie ile razy kupiliście coś, co później okazało się
nieprzydatne czy tandetne. Albo ile razy uwierzyliście w coś w co chcieliście
wierzyć. Hipnotyzer nie jest w stanie zahipnotyzować każdej osoby – nie każdy
jest podatny na hipnozę. Ulegają jej tylko osobnicy najbardziej podatni na
sugestię. Tylko co czwarty z nas w
dużym stopniu charakteryzuje się taką przypadłością. Niemniej wszyscy ulegamy
wpływom. Najbardziej ulegamy kiedy czegoś bardzo chcemy. Próżność, chęć
szybkiego wzbogacenia się czy pragnienie miłości – oto słabości wykorzystywane
przez manipulantów. Kiedy uwierzysz komuś kto mówi że spełni Twoje marzenia,
poddasz się jego władzy. Jak długo będziesz mu wierzył, tak długo będziesz
słuchał jego wskazówek, a de facto poleceń.
W skrajnych przypadkach mówi się, że ktoś je komuś z ręki.
Osoba karmiona wizjami może bowiem przypominać łaszącego się kundla. Wizje są
jak halucynogenny narkotyk przenoszący w inny świat. Kiedy osoba ulega ich
magii, czuje się tak jakby rzeczywiście przeżywała cudne chwile. Jakby
doznawała uznania, luksusu, namiętności. Tego na czym najbardziej jej zależy.
Dlatego tak trudno jej ocknąć się z transu. Można uzależnić się od mrzonek. Ale
jak mawiał Jezus, prawda wyzwala. Nawet gorzka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz