Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 25 czerwca 2015

ZIMNA WOJNA

Niech się biją, przepychają, najlepiej się zesrają. Niech swoje życie poświęcają walce o zdobycze i trofea. Gdy cel uświęca środki to znaczy, że nieważne o co walczą. Bo obojętnie jakby to nazywać, to jest egoizm – przerośnięta ambicja czy marsz po trupach. W rywalizacji obowiązuje fair play, a tylko na wojnie wszystkie chwyty są dozwolone. Nawet nazistowscy zbrodniarze prowadzili normalne życie rodzinne, więc niech nikt nie wciska kitu że robi to dla kogoś. I niech do diabła jeden z drugim nie nazywa tych, co mają to wszystko w dupie, tchórzami. Poszarpałbym się z dupkami, ale gdybym wiedział, że chodzi o coś konkretnego, na przykład święty spokój. A jak go już będę miał, to niech zagwarantują mi spełnienie kilku najbardziej szalonych marzeń. I oto mógłbym się użerać. A nie o te nędzne błyskotki, bzdury, chuj wie o co. Wcale mnie to aż tak nie pociąga, bo widzę jakich idiotów robią z siebie ludzie. By dopiąć swego sami się poniżają i upokarzają.

A siebie samego nigdy nie mógłbym poświęcić. Bo dla siebie najważniejszy jestem ja sam. Teraz to rozumiem. Jeśli odpuszczałem to co jest dla mnie ważne, na ogół w zamian dostawałem coś bezwartościowego. Więc lepiej już nie mieć nic, bo jak nie masz nic, to przynajmniej niczego nie tracisz. A warunkowe obietnice to zwykły szantaż. Zanim się spełnią musisz się poddać. A to dopiero początek. Słowa, słowa, słowa. Mielenie ozorem. Sam wiem co jest dla mnie dobre. Nie mogę już słuchać tego pieprzenia. Jeśli ktoś potrafi, to niech mi zaimponuje. Ale nie chwaleniem się, bo już się tego nasłuchałem. Najtrudniej w życiu jest być kimś ciekawym. Dlatego ludzie wolą mówić niż słuchać. To co mówią inni to na ogół nic ciekawego, jeśli nas nie dotyczy. Kiedy słyszysz rozmowę o ludziach których nie znasz, z reguły nie wsłuchujesz się w nią zbytnio. Gówno Cię obchodzi czy ktoś obcy dostał podwyżkę, czy się przeprowadził, czy rękę sobie połamał. Takie już jest to życie – miliony podobnych ludzi muszą zmagać się z nim, z niektórymi czujemy więź, inni są nam obojętni. Wygłaszane przez nas komunikaty na ogół są podobne – czy tu czy tam wiedziemy przecież podobne żywoty. Dlatego musimy się chwalić chociaż nie mamy czym.


Zawsze znajdzie się ktoś bogatszy, silniejszy, piękniejszy, ale to nie znaczy że lepszy. Jeśli uzależniasz swoją wartość od miejsca w rankingu, to prawdopodobnie nigdy nie będziesz dosyć wartościowy. A najśmieszniejsze jest to, że potrzebujesz tych wszystkich rzeczy przede wszystkim do tego żeby się nimi chwalić, i to często przed tymi których wcale nie lubisz. Tobie samemu do niczego nie są potrzebne.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz