Łączna liczba wyświetleń

piątek, 1 kwietnia 2016

PLANETA MAŁP

Nic tak nie poprawia człowiekowi humoru jak cudze nieszczęście. Zwłaszcza jeśli dotyka kogoś z kim mamy nie wyrównane rachunki. Na przykład kiedy osobnik który gnębił młodszego kolegę w podstawówce pewnego pięknego dnia powiesił się. Nie mogę powiedzieć, że mnie to zmartwiło bo tkwi we mnie potwór. Jak w każdym zakłamanym człowieku zresztą. Nie odpuszczamy naszym winowajcom, ale oni z reguły za nic nas nie przepraszają. Jeśli coś złego im się stanie uważamy to za sprawiedliwe. Kto ma wielu wrogów temu wielu źle życzy. I czasem nie tylko życzy. Kto mieczem wojuje ten od miecza ginie.

Stare, niegdyś dominujące pawiany, opuszczają swoje stada i przyłączają się do nowych grup. Na pozór wydawać to się może irracjonalne. Wszak obcy musi lizać wszystkim dupę, żeby zostać zaakceptowany. Skazuje się więc na ostatnie miejsce w hierarchii. Z racji wieku nie uda mu się w nowym otoczeniu zbudować żadnej pozycji – będzie popychadłem. Lecz stary, niegdyś wszechwładny pawian wie, że w plemieniu którym zarządzał twardą ręką czeka go zemsta niegdyś poniżanych samców. Tym okrutniejsza im bardziej despotyczne było jego królowanie. Stary tyran nie ma przyjaciół. Natomiast inne stare pawiany starzeją się wśród swoich.

W czasach monarchii prawdopodobieństwo tragicznego zgonu było wprost proporcjonalne do możliwości objęcia tronu, a po założeniu korony nadal pozostawało duże. Nigdy jednak nie brakowało chętnych do władzy. Ostra rywalizacja promowała jednostki najbardziej agresywne, ale oczywiście inteligencja i zdolności perswazyjne miały spore znaczenie, nie mówiąc o czynnikach losowych takich jak pochodzenie i koniunktura. Słabnący monarcha często bywał zdradzany przez zaufanych ludzi, co pokazywało iluzoryczność jego osiągnięć. Pochlebcy uciekają z tonących okrętów, a tłumione dotąd urazy wybuchają z siłą wulkanu.


W demokracji władza zmienia się cyklicznie, a po każdej takiej zmianie nowe elity rozkoszują się upadkiem przeciwników. Ostatecznie triumfatorzy sami kończą podobnie, wyśmiewani a nawet znienawidzeni już po kilku latach. Jedyną rzeczą pewną w dzisiejszej polityce jest kompromitacja. Niestety człowiek sięgający po kokainę nie myśli o skutkach ubocznych. Pogrąża się w wyborczej euforii. Odlotem celebrytów jest sława, a biznesmeni kręcą w cieniu wielkie pieniądze. Władza, uznanie czy zasoby, wszystko to wyraża nasz status. A jaki jest status każdy widzi.

To jeden z powodów przez które tak cieszymy się z cudzych niepowodzeń. Utrata twarzy czy majątku obniża czyjeś miejsce w rankingu, a wtedy my czujemy się lepsi. Jak mówi przysłowie im wyżej wleziesz tym niżej spadniesz, w dodatku ku dzikiej uciesze podnieconej gawiedzi. Nawet gwiazdy filmowe wyglądają chujowo kiedy są chwilowo przemęczone, przygnębione i zaniedbane. Dlatego paparazzi czyhają na to w śmietnikach. Podobno prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, a nie w biznesie. Jak jesteś wysoko to każdy chce Ci przypierdolić, ale jak jesteś nisko to każdy może.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz