Łączna liczba wyświetleń

piątek, 2 marca 2018

PRAGNIENIA KONTROLOWANE

Naszymi najbardziej pierwotnymi funkcjami życiowymi, takimi jak metabolizm czy odruchy, zawiaduje tak zwany mózg gadzi, złożony ze śródmózgowia i pnia mózgowego otaczającego szczyt rdzenia kręgowego. Pień ten jest kluczową dla naszej biologii strukturą – jej obumarcie jest medycznym kryterium zgonu. Dopiero z pnia mózgu wyłoniły się ośrodki emocjonalne składające się na układ limbiczny, realizujący rozbudowane   emocje czy procesy warunkowania, co umożliwiło wykroczenie poza stały repertuar automatyzmów. Człowieczeństwo jest jednak czymś bardziej złożonym – o niezwykłych dokonaniach gatunku ludzkiego przesądza wieńcząca naszą ewolucję świadomość, pozwalająca moderować stany emocjonalne. Aby ją osiagnąć u naczelnych musiała jednak wykształcić się nowa kora mózgowa, umożliwiająca samokontrolę emocjonalną kierującą realizacją pomysłów i zamierzeń. Wszystko wskazuje na to, że obok zdolności poznawczych to właśnie samodyscyplina jest najwyższym przejawem naszej inteligencji, umożliwiającym konkretyzację abstrakcji.

To że jesteśmy tak skomplikowani sprawia, że „dorastamy” przez niemal jedną czwartą życia. Dopiero wtedy osiągamy dojrzałość emocjonalną, rozumianą jako optymalną kontrolę nad swoimi emocjami. Co ciekawe za najpiękniejsze w życiu uznajemy jednak zwykle wydarzenia poprzedzające naszą dorosłość, a zwłaszcza te rozgrywające się w czasach nastoletnich, kiedy to szczególnie stresowaliśmy się opiniami grupy i skłonni byliśmy do różnych niepotrzebnych głupot. Jeśli bowiem brak kontroli nad impulsami prowadzi do kłopotów i niweczy plany, to nadmierna samodyscyplina pozbawia nas spontaniczności i umiejętności cieszenia się z rzeczy małych. To emocje nadają życiu smak. Ale wszystko co czujemy – od przyjemności po motywację – ma swoje źródło w układzie limbicznym, którego aktywność hamuje nasza kora przedczołowa. Zawsze więc warto się pytać czy cele do których zmierzamy warte są wyrzeczeń. Niemniej dyscyplinowanie samego siebie jest kluczowe dla ukierunkowania długofalowej aktywności.


Postępowanie takie wymaga rezygnacji z natychmiastowej gratyfikacji na rzecz odroczonej, lecz odpowiednio zwiększonej. To tak jakby dziecko rezygnowało ze zjedzenia jednego cukierka po to, żeby niebawem dostać dwa. Oczywiście dzieci dopiero kształtują swoje umiejętności samokontroli, lecz zmierzenie jej poziomu tak zwanym „testem piankowym” okazuje się najlepszym dostępnym predyktorem przyszłych sukcesów lub ich braku. Psycholog Walter Mischel poddał w latach sześćdziesiątych grupę dzieci badaniu, polegającemu na wyborze pomiędzy jedną słodką pianką od razu lub dwoma za kwadrans, przy czym zostawiał maluchy same z tym smakołykiem, co zmuszało je do opierania się pokusie. Te które wytrzymały próbę nagradzano potem dodatkowym słodyczem. Zbadano w ten sposób 653 dzieci, z których 30% potrafiło odroczyć gratyfikację w celu jej powiększenia. Dwie dekady później okazało się, że jednostki które potrafiły odmawiać sobie natychmiastowej przyjemności już w przedszkolu, osiągały lepsze wyniki, budowały stabilniejsze relacje, rzadziej popadały w otyłość i nałogi, i tak dalej. Samokontrola jest wyznacznikiem skuteczności, jednak kształtowana przez czynniki biologiczne odpowiedzialne za utrwalanie śladów emocjonalnych, wymaga kreowania odpowiednich nawyków już od najmłodszych lat. Im później tym trudniej je zmienić i wyrwać się z błędnego koła porażki. Każdy sukces zwiększa natomiast prawdopodobieństwo przyszłego sukcesu i utrwala orientację na przyszłość, pozwalając zmierzać do wyznaczonego celu.

Poza tym samokontrola zwiększa poczucie szczęścia umożliwiając zapanowanie nad niechcianymi emocjami, takimi jak nieszczęśliwa miłość, traumatyczne wspomnienia czy agresja. Poczucie kontroli nad własnym życiem daje też wiarę w zmianę i rozwój, podczas gdy jego brak wiedzie do wyuczonej bezradności. Lecz silna wola to tylko sensowne odraczanie gratyfikacji – w przeciwnym wypadku nie mamy do czynienia z samokontrolą, tylko z obsesyjnym samoograniczaniem się. Istotą inteligencji emocjonalnej jest świadome kształtowanie nawyków wiodących do przeżywania emocji przez siebie pożądanych, bo w końcu jedynym miernikiem sukcesu powinno być czerpane z niego szczęście.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz