- Nie mam kiedy odpisywać na korespondencję. Pisze do
mnie Rossman i Pizza Hut – żali się bohater „Dnia Świra” Adam Miauczyński.
Ponieważ mieszkam na wsi nie otrzymuję na całe szczęście tyle makulatury ile
on. Ale i tak muszę regularnie usuwać ze skrzynki pocztowej oferty handlowe,
informacje o promocjach i propozycje pożyczek. W okresie wyborczym dochodzą do
tego jeszcze ulotki wyborcze od zatroskanych moim losem lokalnych działaczy. Po
lekturze tego wszystkiego można dojść do wniosku, że wielu ludzi się o mnie
troszczy. Martwią się, żebym nie przegapił najlepszych okazji i
najkorzystniejszych ofert. Pomogą jeśli zabraknie mi pieniędzy. Zapewnią mi
bliżej nieokreśloną świetlaną przyszłość. Nie ma to jak życie społeczne.
Oprócz tego dostaję jeszcze rachunki. W sumie to nie ma co
się dziwić. Mamy nowe formy komunikacji i kulturę obrazkową. Napisać dzisiaj do
kogoś list, to zrobić z siebie debila. W skrzynce mailowej ciężko jednak
znaleźć coś oprócz komercyjnych ofert. Wszyscy chcą mi dogodzić. Tylko czemu nikt
nie proponuje mi niczego naprawdę interesującego? Czemu kusi się mnie lipnymi
sposobami jak zarabiać tysiące złotych dziennie, zamiast dać mi pole do
literackiego popisu? Czemu dostaję podejrzane oferty matrymonialne z Ukrainy, a
tak ciężko upolować prawdziwą polską seksbombę? Czemu narzuca mi się kim mam
być i z czego mam się cieszyć? Bo wszyscy wokoło chcą mnie wykorzystać.
Oczywiście nie tylko mnie. Wszyscy chcą wszystkich
wykorzystać i dlatego jest tyle szumu. Kiedyś przekupki przekrzykiwały się na straganach,
a teraz zawala się nasze skrzynki ofertami. Teraz przerywa nam się oglądanie
filmu, żeby pokazać nam co możemy kupić. Sama zaś emisja filmu poprzedzana jest
kampanią, która obiecuje nam nieziemskie wrażenia. I dochodzi do tego, że filmy
promuje się w przerwach podczas emisji filmu. Chcemy mieć wszystko, ale często
nie jesteśmy się nawet w stanie zdecydować jaki kanał oglądać. Surfujemy przez
sieć ze strony na stronę. Przeskakujemy z miejsca na miejsce. Za dużo tego
wszystkiego. Za mało konkretów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz