Łączna liczba wyświetleń

środa, 1 marca 2017

GÓWNO I DIAMENT

- Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz – te słowa przypominać nam mają o tym, że życie jest tylko stanem tymczasowym. Wszyscy składamy się z materii jaką Wielki Wybuch rozniósł po wydrążonej eksplozją przestrzeni. Nasze ciała zbudowane z pyłu gwiezdnego skazane są na organiczny rozkład, który przywróci pierwiastki przyrodzie. Co ostatecznie stanie się ze wszechświatem tego nie wiadomo, ale można powiedzieć, że przekształci się w jakąś końcową osobliwość. Słowem zostanie po nas jedno wielkie gówno. I to w dodatku osobliwe.

Gadka o prochu i tym podobne podniosłe sentencje mają być świadectwem marności tego świata. Zdaniem wielu istnieje bowiem wyższa rzeczywistość, a celem naszej ziemskiej wędrówki jest jedynie przygotowanie się do jej kontemplowania. A więc memento mori. Tylko kult religijny zapewni Ci po śmierci ekstazę religijną. Śmierć jest bowiem w doktrynach religijnych tylko bramą do innego świata. Celem takich praktyk jest zaprzeczanie nadchodzącej nicości. Trupiej czaszki używa się tylko jako straszaka.
 

Pożegnalne ceremonie mają z reguły podniosły charakter, jakby oto stało się coś wielkiego. Ktoś kto wczoraj był tylko człowiekiem teraz stał się patrzącym na nas z góry duchem, któremu należy się szczególna cześć. Na cmentarzu histeria miesza się z patosem, ale o ile żal często bywa szczery, rytualny spektakl jest wielkim teatrem. Widzimy bowiem uczesanego, wypudrowanego i wystrojonego bliźniego, a nie marne truchło którym się stał. Ale dopóki te truchło nie spocznie na trumiennych poduszkach zwykli ludzie będą go się brzydzić bardziej niż gówna.

Kiedy pracowałem w zakładzie pogrzebowym widziałem kilka trupów. Widziałem ciała powykrzywiane chorobami, znajdujące się już w rozkładzie i roztrzaskane w wypadkach. Niedomyte i osrane szczątki organiczne. Ropiejące odleżyny i okaleczenia. Wtedy zrozumiałem, że zanim staniemy się prochem stajemy się gównem, a ktoś to musi posprzątać. Ja także stanę się gównem – taka jest brutalna prawda. Ale to co najpiękniejsze w życiu wiąże się z gównem. Miłość wyraża się wycierając gówno z dupy niemowlęcia lub starca. Są oczywiście dużo przyjemniejsze formy miłości, ale to już inna historia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz