Łączna liczba wyświetleń

sobota, 4 marca 2017

BÓG W PROSZKU

Tunezyjczyk który rozjechał na jarmarku bożonarodzeniowym w Berlinie kilkunastu ludzi zażywał kokainę. Takie są wyniki sekcji zwłok. Media donoszące o tych wynikach określiły je jako „zaskakujące”, chociaż nie wiem czemu. Wiadomo, że w muzułmańskich dzielnicach miast zachodniej Europy narkotykami handluje się na każdym rogu, jednak ćpanie wydaje nam się sprzeczne z etosem wojownika świętej wojny. Tymczasem przy żołnierzach Państwa Islamskiego w Syrii i Iraku znajdowano tabletki captagonu, którymi nakręcali swoją furię. Moralna siła lubi bowiem wspomaganie. Sam Hitler nie wahał się stosować amfetaminy broniąc Europy przed „bolszewickim zepsuciem”, a dziś dostarczają ją polskiej młodzieży patrioci w szalikach.


Wielkim miłośnikiem kokainy był też twórca szalonej teorii zwanej psychoanalizą Zygmunt Freud, który zdołał zarazić na długie lata świat (a szczególnie Amerykę) swoją obsesją na punkcie kastracji i kazirodztwa. Podobno w kokainie najbardziej urzekało go to, że wywoływana przez nią euforia niczym nie różniła się od euforii odczuwanej przez trzeźwego człowieka. Twierdził, że koks orzeźwia, podnosi wydajność umysłową i działa antydepresyjnie. Ponieważ w czasach Freuda wiedza o funkcjonowaniu mózgu była dużo skromniejsza niż dzisiaj (dlatego mógł on propagować swoje „odkrycia”), nie wiedział on, że w obu wypadkach chodzi o wydzielanie dopaminy.

Kokainą raczył się również papież Leon XIII, autor słynnej encykliki Rerum novarum. Pobudzał on się nabywanym od farmaceuty trunkiem Vin Mariani, czyli ekstraktem liści koki w czerwonym winie. Był to dosyć mocny środek – kieliszek zawierał około 100 mg czystej kokainy. Jego działanie nie było więc subtelne. Po kolumbijski proszek sięgało też wielu artystów – w ich wypadku to chyba jednak nikogo nie dziwi. Kokainowy terrorysta uwierzył zapewne, że Allach czeka na niego z wielkim workiem towaru i niewiernymi sukami z filmów przyrodniczych. Terror zawsze jest ślepy – czy będzie islamistyczny, faszystowski czy komunistyczny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz