Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 12 stycznia 2016

MOJE CZŁOWIECZEŃSTWO

W Polsce rozpala się coraz większa gorączka polityczna, Europa mierzy się z problemem migracyjnym, a światu grozi kolejny kryzys finansowy, bo chińska gospodarka dostaje zadyszki. Generalnie nie rokuje to zbyt dobrze. Koniunktura międzynarodowa nie będzie sprzyjająca, a sytuacja wewnętrzna tym bardziej. Ale w sumie na jedno wychodzi, bo my i tak zawsze narzekamy. W moim przypadku też nie ma to specjalnego znaczenia – nie potrzebuję tych wszystkich amerykańskich dobrodziejstw, tylko świętego spokoju. Jestem minimalistą. Dajcie mi za zasługi dla kraju specjalną rentę, jakieś skromne dwa tysiączki, żebym mógł się wyluzować. Do tego wezmę najwyżej te pięćset złotych, za każde z moich ewentualnych dokonań reprodukcyjnych. I będę prowadził bogate życie duchowe.


Zajmę się animacją narodowej kultury. Promowaniem swoich idei i szukaniem poklasku. Wypisywaniem błyskotliwych analiz, ckliwych historyjek i surrealistycznych nonsensów. Przecież niektórzy dostają za to kasę. Etatowi myśliciele, artyści i krytycy. A naród i tak robi swoje. Bo kultura ludu to popkultura, a nie sztuka ezoteryczna. Tak jak socrealizm przegrać musiał z rock’n’rollem, tak każdy odgórnie, więc sztucznie narzucany trend, zderzy się ze spontanicznym żywiołem. Lecz ktoś się wypasie na tych mecenatach, grantach i mądrościach. Zawsze były to dla mnie procesy tajemnicze. Przez nauczycieli uznawany za lenia, odrzucony przez instytucje publiczne i lepsze towarzystwo, skazany zostałem na los robola albo przedsiębiorcy. Niestety, mam dwie lewe ręce i brakuje mi smykałki do interesów.

W takich ponurych okolicznościach czekałaby mnie zapewne egzystencja nieudacznika i degenerata, gdyby nie moja skłonność do postrzegania życia przez pryzmat jego błazeństwa. Uchroniło mnie to chociażby przed alkoholem, jednorękimi bandytami, fejsbukiem i telewizją, a nie są to rzeczy które uszczęśliwiają człowieka. Nie zatraciłem też indywidualizmu, charakteru i osobowości. A co najważniejsze ciągle mam coś do powiedzenia. Rzeczywistość ma wiele poziomów, które do siebie nie pasują.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz