Łączna liczba wyświetleń

sobota, 29 października 2016

WALKA O OGIEŃ

Zbliża się święto zmarłych. Nie oznacza to, że zmarli będą świętować, tylko żywi. Ale celebrowany będzie kult przodków. Jeśli wyciągnąłeś kopyta, prawdopodobnie ktoś udekoruje upamiętniający Cię kamienny pomnik i zapali na nim lampkę. Tyle to Ci pomoże co umarłemu kadzidło, lecz pomoże żywym. Twoja świadomość zgasła już nieodwołalnie. Twój mózg zjadły robaki. Pozostały jednak zmiany które spowodowałeś w mózgach innych osób. Tak zwane wspomnienia. Organiczny zapis tego kim byłeś dla innych ludzi. Żywi muszą spojrzeć w otchłań. Rozświetlić mrok.
 

Życie jest tragikomedią. Bywa śmieszne, ale zawsze kończy się tragicznie. W przyrodzie jest jedna zasada – wszystko zdycha. Nie wejdziesz dwa razy do tej samej rzeki, bo to co zostało za Tobą dawno już umarło. Nie będzie drugiej pierwszej miłości, tak jak przyjaciela którego już nie ma, bo tak jak Ty stał się on już kimś innym. W nostalgii najgłupsze jest to, że kiedy dzieją się w życiu rzeczy ważne, nie przydajesz im takiej wagi jak później. A po drugie to, że najlepsze rzeczy człowiek robił kiedy był najbardziej głupi, a nie później, kiedy już zrozumiał co w życiu jest najlepsze.


Czemu nie potrafimy być wolni, skoro życie jest jedyną okazją żeby się wyżyć? Bo żyjemy tak, jakbyśmy mieli nigdy nie umrzeć. A potem umieramy tak, jakbyśmy prawie nie żyli. I nawet naszej śmierci towarzyszy błazeństwo. Ceremonie, wzniosłe przemowy i kwiaty które zwiędną tak jak my. Więc czy jesteś gotowy by umrzeć? A czy jesteś gotowy żeby żyć? Czym jest życie? Gdyby istniała jednoznaczna odpowiedź, nie było całej filozofii. Gdyby to pytanie nie powracało, nie byłoby Boga. Ponieważ przemijamy, musimy zwrócić się ku życiu. Zapalić światło. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz