Łączna liczba wyświetleń

sobota, 6 października 2018

RZECZYWISTOŚĆ WEWNĘTRZNA


Życie jest przetwarzaniem informacji. Kiedy mózg przestanie je przetwarzać czeka nas śmierć. Myślę więc jestem – mówił Kartezjusz. Bo choć myśleć możemy głęboko i analitycznie, ale też intuicyjnie i emocjonalnie, to bez wątpienia polega to na przetwarzaniu danych przez odpowiednie „programy”. Bez systemu który mógłby integrować rzeczywistość w jedną wiązkę nie byłoby też jej obserwatora. Po śmierci nie zobaczymy nicości, bo nadal wszystko będzie – z wyjątkiem nas, czyli pola w którym informacje się koncentrują.

Egzystencja to sprzężenie zwrotne – my przetwarzamy rzeczywistość w jej obraz, a ona zmienia nasze postrzeganie. Nasze doświadczenia zmieniają architekturę naszego mózgu, którego budowę instrukcje genetyczne projektują tylko ogólnie. Ta plastyczność umożliwia nam przyswajanie wciąż nowej wiedzy i umiejętności. I stąd też wypływa niepowtarzalność każdego z nas, ukształtowana przez unikalne doświadczenia.

Życie nie jest celem ani nawet drogą do niego, tylko podróżą. Wzorce aktywności zapisywane w kształcie nowych obwodów neuronalnych są bardzo niestabilne – powstają i znikają, bo biologicznie ekonomiczne jest utrzymywanie tylko tych potrzebnych, czyli używanych. Im częściej korzystamy z określonych wzorców, tym bardziej się utrwalają, choć ulegają też modyfikacji –  korzystając ze sprawdzonych dróg myślowych, możemy je doskonalić odnajdując w nich różne „skróty”. I na tym z grubsza polega trening intuicji.


Niezależnie więc czy uczymy się całkiem nowych rzeczy, czy jedynie pogłębiamy wiedzę, dokonujemy przebudowy naszej wewnętrznej struktury. To jak podróż w nieznane – nigdy nie wiemy co da nam nowe doświadczenie, bo gdybyśmy wiedzieli nie byłoby ono nam potrzebne. Ale potem jesteśmy już w innym miejscu i inaczej konstruujemy rzeczywistość. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz