Łączna liczba wyświetleń

sobota, 27 października 2018

GRANITOWY PAMIĘTNIK

Nie mamy w głowie twardego dysku na którym możemy gromadzić dane – w sensie biologicznym oczywiście. Bo przyswajamy wiedzę w zupełnie inny sposób. Jedyne co pozostaje w mózgu to wzorzec aktywności, który stanowi swego rodzaju znak jaki informacja w nim odcisnęła. Zapamiętujemy tylko ogólny szkielet informacji, a resztę dopowiadamy sobie sami. Wzorce nakładają się na siebie, przez co w pewnym momencie sieć traci czytelność. Dla sprawności myślenia konieczne jest więc usuwanie tego co zbędne, to znaczy nieużywane. Niestety przez to obraz przeszłości nie jest klarowny, ale widziany przez pryzmat późniejszych doświadczeń.

Wspomnienia to treść naszego życia, a jednocześnie coś w rodzaju marzeń o przeszłości. Nie dość że konstruowane są ze szczątkowych fabuł, to jeszcze większość z nich blaknie i znika w mrokach zapomnienia. Z biegiem czasu pozostaje więc coraz mniej prawdy, a przybywa fantazji. Niemniej to z doświadczeń przeszłości wynika ukształtowanie naszego mózgu – a więc sposób myślenia i postrzegania. Tyle że „ja” konstruowane jest ciągle na nowo, tak żeby jak najlepiej adaptować się do okoliczności. Późniejsze doświadczenia określają postrzeganie wcześniejszych, tak jak wcześniejsze późniejszych – różni się tylko chronologia.


Nowych informacji nie umieszczamy w pustce informacyjnej, a starych w niej nie przechowujemy. Wszystko jest elementem życiowej dynamiki. Nie sposób anulować własnego doświadczenia, ale ono ciągle następuje. Kiedy przestajemy czegokolwiek doświadczać – umieramy. Lecz zanim to nastąpi zwykle kurczymy się do rozmiarów własnych wspomnień, które niestety są naszymi szczątkami. Całe życie jest tylko snem. Dla bezlitosnej natury istnieje tylko „tu i teraz”. Nie można żyć w przeszłości, ani w przyszłości, przez co rozpaczamy i oddajemy się rytuałom.


Najbardziej boimy się utraty tych nakładających się na siebie obrazów, które przechowujemy w swojej głowie, bo przecież wierzymy w ich wielkie metafizyczne znaczenie, które nadaje sens wszystkiemu. Naszym ostatnim marzeniem jest ocalić swoją historię, choć ona ciągle się zmienia, a gdy przestaje się zmieniać – ustaje. I nie ocali jej granit grobowców, ani nawet miłość – bo życie toczy się dalej, tylko bez nas. Naszym duchem są więc cudze wspomnienia, które przywołają nas z krainy zmarłych, kiedy w świetle lampki wypatrzą człekokształtną mgłę zlepioną z kilku naszych obsesji i powiedzonek, albo własnych skojarzeń.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz