Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 11 października 2018

NEUROFITNESS


Mózg adaptuje się do rodzaju przetwarzanych bodźców, tak żeby przetwarzać je jak najbardziej efektywnie i płynnie. Wychwytuje w nich wzorce i organizuje się w sposób do nich przystosowany. Gdy zaś coś nie pasuje do schematu wydaje mu się „nienaturalne”. Tak naprawdę nie zdajemy sobie sprawy, że przez cały czas posługujemy się pewnymi założeniami, które traktujemy jak fakty. Nie przyjmujemy ich świadomie, a jedynie znajdujemy w obserwowanych powiązaniach reguły. Pozwala nam to dostosować się do zmiennego środowiska, ale też nakłada na percepcję różne filtry poznawcze takie jak doświadczenia czy przekonania. Dzięki nim nie tylko łatwiej zauważamy pewne rzeczy, ale też część z nich „odsiewamy” z pola widzenia jako „szum tła”. To czego się uczymy niestety nie tylko wyostrza zmysły, ale też je tłumi.


Poszczególne obwody neuronalne „specjalizują” się w przetwarzaniu określonego rodzaju, tak więc nie dochodzi między nimi do transferu wiedzy, o ile rozwiązanie nie wymaga zastosowania bardzo podobnego schematu. Zapisana w sieci neuronalnej wiedza może być stosowana w dziedzinach pokrewnych, lecz nie przekłada się na całość rzeczywistości. Stworzenie jej symulacji wymaga zawsze zestawienia wielu różnych informacji. Nie można wyszkolić się na zapas, tak żeby zyskać „uniwersalne” umiejętności. Można tylko nauczyć się różnych wzorców, które z reguły znajdują dosyć wąskie zastosowanie. Myślenie jest procesem emergentnym, to znaczy generowanym przez wymianę informacji pomiędzy miliardami neuronów – wymaga koordynacji bardzo szerokich obszarów. Właśnie dlatego, że mózg przekształca się w zależności od wykonywanych zadań, nowe zadania wymuszają jego reorganizację, czyli naukę.


Choć uczymy się przez całe życie wykształcając nowe połączenia neuronalne, poszczególne aktywności nie wpływają na całą naszą inteligencję – rozwijamy jedynie to co ćwiczymy. Znajomość matematyki, języków obcych, technologii czy przepisów podatkowych, nie powoduje, że stajemy się globalnie „mądrzejsi”, bo różnymi dziedzinami rządzą różne reguły. Mózg nie jest mięśniem, którego „siłę” można trenować, żeby potem dowolnie jej używać. Jeśli czegoś go uczymy świadomą ekspozycją na bodźce danego typu, to właśnie rozpoznawania tego typu i procedury jego przetwarzania. Nie da się zwiększyć potencjału naszego mózgu, a jedynie szkolić go do określonych zadań. Te zaś nigdy nie są oderwane od życia, więc to ono przez rzucane nam wyzwania uczy nas najwięcej. Jeśli chcecie mieć sprawny mózg postarajcie się o to w prawdziwym świecie, a nie na kursach, szkoleniach i u trenerów mentalnych. Nie można zwiększyć „mocy” mózgu, a jedynie zmienić jego konfigurację przez aktywowanie tych czy innych obszarów określonymi informacjami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz