- Nie biorę narkotyków. Jestem narkotykiem – chwalił
się hiszpański surrealista Salvador Dali. Różnica pomiędzy artystami tworzącymi
na „dopingu”, a na trzeźwo jest taka, że ci drudzy są z reguły stuknięci nawet
bez środków psychoaktywnych. Kiedy zacznie Ci odbijać społeczeństwo odwróci się
od Ciebie, ale jeśli przy okazji będziesz tworzył coś co się podoba, uzna
jedynie że masz artystyczną duszę. Kreatywność jest z natury swej
niestandardowa. Negatywną tego konsekwencją jest nasilony poziom zjawisk psychopatologicznych
wśród osób najbardziej kreatywnych. Z drugiej strony sztuka staje się często
dla takich ludzi formą autoterapii, pozwalającą skanalizować własne
„szaleństwo”.
W obcowaniu ze sztuką najbardziej cenię to, że pozwala mi
dostrzegać rzeczy, których samemu nie mógłbym dostrzec. Sztuka wyostrza
percepcję, ale piękno zawsze jest w oczach patrzącego. W zasadzie sztuka
pozwala nam dostrzegać nasze własne piękno. W tym tkwi cała przyjemność.
Niestety można być całkowicie niewrażliwym na piękno sztuki. Niektórzy są
skazani, żeby postrzegać rzeczywistość wyłącznie jako ciąg
przyczynowo-skutkowych zależności. W takiej rzeczywistości nadmierne
wysublimowanie wydaje się czymś wręcz niepraktycznym. W końcu nasz świat nie
rozwijałby się tak dynamicznie gdyby wszyscy zamiast technologią interesowali
się Szekspirem.
Umysły ścisłe wykazujące głębokie zdolności humanistyczne, czy wręcz
artystyczne, zwykło się nazywać renesansowymi. Najwybitniejsze umysły renesansu
zdawały sobie bowiem sprawę z tego, że pełnia człowieczeństwa wymaga zarówno
analitycznego spojrzenia wiodącego do technicznych innowacji, jak i wymiaru
„duchowego” – filozoficznego i estetycznego. Sztuka odnosi się do znaczenia (a
nie funkcji) rzeczy, a dopiero odnajdując znaczenie widzimy sens. Małe dzieci
nie są w stanie zrozumieć abstrakcyjnych pojęć, lecz tworząc określoną opowieść
możemy im wytłumaczyć czym jest miłość, dobro czy zło. Istotą sztuki jest
przenoszenie abstrakcji w sferę konkretu, tak żeby nasze wewnętrzne dziecko
lepiej rozumiało tajemnicę egzystencji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz