Słynny niemiecki socjolog Max Weber zastanawiał się kiedyś,
czy to przypadek, że nowoczesny kapitalizm rozwinął się najpierw na zachodzie i
północy Europy. A mianowicie czy stopień rozwoju gospodarczego umożliwiający
wejście w fazę kapitalistyczną wynikał z jakiegoś szczególnego etosu? A jeśli
tak to gdzie go upatrywać? W ten sposób popełnił jedną ze swoich
najważniejszych prac – „Etyka protestancka, a duch kapitalizmu”. Zdaniem
Webera to zmiany kulturowe dokonane przez reformację umożliwiły wielkie przeobrażenia
gospodarcze. Człowiek zawsze był żądny dóbr doczesnych, ale dopiero etyka
protestantyzmu podniosła bogacenie się do rangi imperatywu, potępiając
jednocześnie lenistwo i biedę. Odtąd człowiek miał się bogacić i dokonywać
doniosłych dzieł cywilizacyjnych na chwałę bożą. Z czasem jednak moralny nakaz
bogacenia się zatracił swój związek z religią.
Zdaniem współczesnych kulturoznawców wpływ proroków
reformacji na współczesną kulturę globalną jest jeszcze większy. Popularyzację
idei Marcina Lutra umożliwiło bowiem przede wszystkim wykorzystanie nowych
technologii informacyjnych, a mianowicie prasy drukarskiej. Była to zatem
szesnastowieczna rewolucja informacyjna, której trwałą konsekwencją była nie
tylko zmiana religijnej mapy Europy, lecz jednocześnie stworzenie
infrastruktury drukarskiej jak i popytu na informację. Również w tym wypadku
literatura coraz bardziej poświęcała się doczesności. Słowo drukowane pozwoliło
na szeroką zakrojoną debatę o sprawach publicznych, na jakiej wykształcono
społeczeństwo obywatelskie i poczucie wspólnoty narodowej. Szybki przepływ idei
umożliwił też nastanie tak zwanej metakultury nowości. Metakultura określa
kulturę przy pomocy jej narzędzi – poprzez media, dyskursy czy kody.
Metakultura nowości wymaga od nas ciągłej zmiany – nowych technologii, trendów
i innowacji.
Oczywiście współczesny kapitalizm różni się zasadniczo od
swojej wczesnej wersji, której motorem była akumulacja kapitału, a nie
bezpośrednia konsumpcja. W ten sposób nadwyżki produkcji inwestowano w
zwiększenie możliwości produkcyjnych – rozwój był niejako celem samym w sobie.
Dzięki temu możliwe było stworzenie infrastruktury przemysłowej. Dziś kołem
zamachowym gospodarki jest konsumpcja wsparta kredytem, ponieważ świat stał się
jednym wielkim rynkiem zbytu. Taki mechanizm funkcjonowania wymaga nowego
etosu. Dlatego dzisiejszy duch kapitalizmu niewiele ma już wspólnego z etyką
protestancką, a więcej z „amerykańskim snem”. Co więcej wchłania lokalne
kultury w swój globalny system przekupując opornych plastikowymi błyskotkami.
Tym samym ponowoczesny model kulturowy wyznacza ramy naszej tożsamości –
percepcji świata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz