Łączna liczba wyświetleń

piątek, 21 sierpnia 2015

PLANETA MAŁP

Mówią, że gdyby nie było Boga, nie byłoby dobra i zła. Dlatego Bóg musi być. Ale takiego Boga nie ma – są siły natury potężne jak Bóg. Jeśli cokolwiek możemy nazwać Bogiem to właśnie te zagadkowe moce. Tajemniczą energię która zapoczątkowała płynięcie czasu. Osobliwość początkową. Ponieważ nie wiemy czym ona była, kwestie ostateczne są nam obce. Nasze mózgi ledwo potrafią przełamywać schematy na tyle, żeby akceptować bezcelowość wszechświata, a co dopiero mają zrozumieć tryb w jakim nieznane wydarzenia wykreowały źródło znanej nam rzeczywistości poza czasem. A zatem darujmy sobie te spekulacje. Skoro nawet czas jest względny, czemu nigdy dla nas nie może taki być? Setki razy chciałem cofnąć się w czasie, przeżyć coś jeszcze raz, wykorzystać zmarnowaną szansę, uniknąć błędu. Ponieważ dla natury nie ma to żadnego znaczenia, czas płynie bezlitośnie. To co zapisuje w naszych mózgach zostanie skasowane. Dlatego muszę to zapisywać cyfrowo zanim kopnę w kalendarz. Może ktoś kiedyś w odległej galaktyce zrozumie o co mi chodziło. Co chciałem udowodnić.

Więc witaj kosmitko. Żyłem kiedyś na planecie zwanej po naszemu Ziemią. Musisz mi wierzyć, że tak ją nazywaliśmy, ponieważ nie masz żadnych innych źródeł niż te archeologiczne wypociny znalezione w czarnej dziurze. A więc byłem Ziemianinem. A dokładniej człowiekiem, bo oprócz nas Ziemię zamieszkiwały miliony innych gatunków. Tylko nam udało się jednak stworzyć cywilizację. Z tego powodu inne gatunki są nieistotne. No może z wyjątkiem psów, kotów i innych takich słodziaków. Nawet Hitler lubił się bawić ze swoim pieskiem, więc czasami to nawet piesek bywa więcej wart od człowieka. Ale to zbyt skomplikowane, żeby to tłumaczyć komuś z odległej planety. Otóż pan Hitler, wegetarianin i przyjaciel zwierząt, nie lubił pewnych rodzajów ludzi, pomimo że genetycznie przynależeli do tego samego gatunku. Ale nie w jego mniemaniu. Dlatego robił z nich mydło, nawozy, abażury do lamp. I miał to w dupie. Dzisiaj uważa się, że to było bardzo nie w porządku z jego strony, dlatego straszy się nim małe dzieci. Ale większym zbrodniarzem był Stalin, a jeszcze większym Mao Zedong. Obaj nadal uchodzą w swoich krajach za bohaterów narodowych.


Kraj to takie terytorium gdzie mieszkają ludzie, którzy podlegają określonej władzy administracyjnej. Ja mieszkam w Polsce. Dlatego nazywają mnie Polakiem. Nie pytaj mnie co to znaczy być Polakiem bo nie wiem, ale nie zamieniłbym tego miejsca na żadne inne, chociaż nie lubię piłki nożnej, Jana Pawła II, flaków ani wódki. Dlatego nigdy nie wybieram się w podróże kosmiczne, chyba że kiedyś pod wpływem substancji halucynogennych. Dzieliło nas jednak zbyt wiele lat świetlnych. Ale muszę w Ciebie wierzyć. Tak jak niektórzy wierzą w Boga, ja muszę wierzyć że żyjesz gdzieś po drugiej stronie lustra. Idealna i gotowa na wyzwanie pożądania, mieszaninę mojego podziwu i wulgarnych marzeń. 

Objawiaj mi się więc jak najczęściej w postaci pięknych Polek, najlepszych kuprów w galaktyce, słowiańskich cycków i słodkich ust. Niech latające talerze dostarczają mi pieniędzy, żeby mi starczało na rozrywki wszelakie. I niech kosmiczna surowica uczyni ze mnie Supermana. O tym marzyłem, zanim umarłem. 

Dlatego cofnij czas i nie osądzaj mnie. Jestem tylko człowiekiem.          

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz