Łączna liczba wyświetleń

sobota, 4 lipca 2015

MGLISTE WIZJE

Ktoś kto chce kogoś do czegoś przekonać, musi mu coś obiecać. To czy zrealizuje te obietnice, to już inna sprawa. Popatrzcie na polityków – ciągle coś ludziom obiecują, a potem obietnice te okazują się niemożliwe do zrealizowania. W życiu jest podobnie. Kiedy ktoś czegoś od nas chce mówi nam to co chcemy usłyszeć. A my chcemy wierzyć, że niewielkim kosztem możemy uzyskać wiele. I potem jesteśmy rozczarowani. Bo kiedy czegoś potrzebujemy tak naprawdę jesteśmy słabi, a nie brakuje chętnych żeby taką słabość wykorzystać. Stąd się biorą lichwiarze, oszuści matrymonialni, dilerzy narkotyków czy sekty religijne. Zwodzą nas bo wiedzą, że jesteśmy w tak wielkiej potrzebie. Gdybyśmy ich nie potrzebowali tak bardzo, ich kłamstwa nie robiłyby na nas wrażenia.

Każdy rodzaj przekonywania w mniejszym lub większym stopniu opiera się na tym, żeby znaleźć nasz słaby punkt – potrzebę. Potrzeby dają nam motywację do działania, ale czasem możemy przez nie wpakować się w kłopoty. A kiedy już wpadniemy w jakieś tarapaty, znajdzie się ktoś kto powie, że jesteśmy głupi, naiwni, łatwowierni. Mogliśmy to przecież inaczej załatwić. Dlatego często nie chcemy się nawet przyznać, że zostaliśmy wydymani bez mydła. Ukrywamy porażki finansowe czy sercowe, rozdmuchujemy sukcesy, wstydzimy się swojej słabości. Życie jest po części grą pozorów, gdzie każdy chce zawyżyć swój status poprzez tanie chwyty, a i tak w gruncie rzeczy ginie w tłumie podobnych sobie popaprańców. Pogarda dla słabości sprawia, że lepiej już robić dobrą minę do złej gry.

Postępując tak nie czujemy się jednak zbyt komfortowo. Z jednego ważnego powodu – potrzebujemy nie tylko uznania, ale także zrozumienia. Otworzyć się i pokazać swoje słabości to prawdziwa ulga. Spuścić z siebie trochę powietrza, zmniejszyć wewnętrzne ciśnienie, zostać pogłaskanym po główce – przecież każdy z nas czasami chce ukojenia. Ale poszukując bliskości musimy się obnażać, a to powoduje że stajemy się nadzy i bezbronni. Zaufać komuś to zawsze jakieś ryzyko. Możemy zostać wyśmiani, poniżeni, zranieni jeszcze bardziej. Dlatego wstydzimy się swoich słabości i często gubimy się w życiu. Potem okazuje się, że my też kłamaliśmy. Obiecywaliśmy ludziom, że damy im to czego chcą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz