Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 26 kwietnia 2015

LEPSZE DNI

Każdego dnia czuję się lepiej. No chyba, że czuję się gorzej. Ale raczej lepiej niż gorzej. Gdybym kiedyś wiedział, że rzeczy na których mi tak zależało są nic nie warte, może wcześniej też bym się tak czuł. Choć raczej wątpię – gdybym znowu musiał chować się z marychą do kibla, może znowu paliłbym jej tak dużo. Gdybym znowu był pouczany przez świat jakie to życie jest ciężkie, pewnie znowu by się takie stało. Lecz może gdybym wiedział, że mam prawo mieć wszystko w dupie, byłbym lepszym człowiekiem. Bo prawa takiego mi odmawiano – uczono mnie, że w życiu są ważne sprawy. Że te sprawy dopiero przede mną. A kiedy słyszę starych ludzi to mówią, że najpiękniejsze za nimi. A pośrodku jest kryzys wieku średniego. Czyli nie ma na co czekać. Lepiej już nie będzie.

Jak człowiek nie będzie zadowolony z tego co ma, to jak będzie miał więcej to też nie będzie. Przerabialiście to pewnie nie jeden raz – apetyt rośnie w miarę jedzenia. Gdy wyobrażamy sobie przyszłe szczęście na ogół się mylimy. Zresztą gdyby było inaczej po osiągnięciu celu zaniechalibyśmy wszelkiego działania. Bo jak coś Ci przeszkadza to znaczy że żyjesz – jak będziesz trupem to nie będziesz miał już żadnych problemów. Cierpienie jest częścią życia – bez niego nie wiedzielibyśmy jak wygląda szczęście. Nuda też jest częścią życia – gdyby jej nie było nie staralibyśmy się jej unikać. Nie ma na nią jednego lekarstwa, choć tak wielu uciekając przed nią potrafi tylko zalać pałę. Ciągłe stosowanie jednego środka przeciwko monotonii emocjonalnej powoduje proces obsesyjno-kompulsywny kończący się uzależnieniem, czyli niekontrolowanym pracoholizmem, alkoholizmem czy innym debilizmem.

Uzależnić się można nawet od operacji plastycznych jak miało to miejsce w wypadku świętej pamięci Michaela Jacksona. Kiedy widzimy ich efekt końcowy zastanawiamy się co mu odjebało. Był przystojnym czarnym chłopcem a zmienił się w bladą mimozę. Takie są skutki obsesji – przypływ zadowolenia z własnego wyglądu Michael potrafił osiągać jedynie korygując go chirurgicznie. Systematycznie potrzebował coraz mocniejszych bodźców. Analogicznie zachowują się anorektyczki – cieszy ich tylko spadek wagi, więc muszą ją coraz bardziej obniżać. W rezultacie zmieniają się w deski do prasowania, a przecież wzrok mężczyzn najbardziej przyciągają dupa i cycki. Kobiety ich pozbawione, raczej nie bywają obiektami pożądania. Wszyscy znamy takie historie – coś co zaczynało się niewinnie przerodziło się w prawdziwy horror. Obsesje niszczą życie.

Jeśli więc nie zdywersyfikujemy sensu swojego życia czeka nas żałosny koniec. Otóż każde nasze zachowanie wykazywać będzie skłonność do eskalacji, a tym większą im częściej będziemy zachowanie takie powtarzać. Taka już nasza natura. Psychologia określa to zjawisko mianem habituacji. Pod pojęciem tym rozumiemy psychologiczne i fizjologiczne osłabienie reakcji na powtarzające się bodźce. Może mieć to dla nas konsekwencje zarówno pozytywne, jak i negatywne. Kiedy musimy przyzwyczaić się do warunków które początkowo wydają nam się bardzo stresujące, z czasem „znieczulamy” się na nie i odzyskujemy poczucie stabilności (oczywiście pomijam sytuacje skrajne). Gorzej jeśli idzie o bodźce sprawiające nam satysfakcję – jeśli będziemy je często powtarzać w krótkich odstępach czasu, wtedy aby zapewnić sobie taką samą przyjemność będziemy musieli systematycznie zwiększać siłę bodźca np. oglądając coraz bardziej perwersyjną pornografię.

Więcej pracuj, więcej kupuj – więcej, więcej, więcej!!! Nigdy nie będziesz miał dosyć. Jeśli więc wszystko inne zawiedzie, czasami zrób sobie przerwę. Z nudów na pewno zajmiesz się czymś ciekawym. Wezmę sobie prysznic, poczytam gazetę, wyjdę na krótki spacer – przy odrobinie szczęścia może zobaczę na nim kilka kobiet które kocham. Potem zrobię sobie jajecznicę. Humor najczęściej psują mi inni ludzie, i to w dodatku tacy jakimi nie powinienem się zbytnio przejmować. Swoją drogą ciekawe czemu musimy tak błaznować żeby imponować. Tyle wysiłku, a mało komu to się udaje. Raczej wychodzi to komicznie. Życie jest śmieszne. Dlatego każdego dnia czuję się lepiej. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz