Polak nie wielbłąd - pić musi. W zasadzie wielbłąd też musi pić tylko że mało. A w zasadzie nie mało tylko rzadko - pije nawet dużo jak już się dorwie do wodopoju. Tylko że jak się napije to może długo wytrzymać bez picia. Jednorazowo może wychlać sto dwadzieścia litrów, a potem tygodniami obywać się bez choćby kropli. Oczywiście nie pije piwa i to jest zasadnicza różnica. Piwo jest zbyt moczopędne, a wielbłąd - żeby przetrwać na pustyni - musi wydalać bardzo stężony mocz.
Mocz taki zawiera amoniak i mocznik czyli substancje raczej toksyczne. Mocz składa się z tego co organizm odrzucił. Ale ludowa medycyna arabska kultywując tradycje opisane w Koranie wykorzystuje go w celach "leczniczych". W bogatej Arabii Saudyjskiej puszkuje się nawet to paskudztwo i sprzedaje szejkom jako bola-cola. Arab nie może ugasić pragnienia browarem, musi więc pić gazowane siki. Swoją drogą ciekawe co bardziej szkodzi na wątrobę. Przysłowiowy wielbłąd nie jest jednak mistrzem w oszczędzaniu wody.
Gerenuk - pewna antylopa ze Wschodniej Afryki potrafi żyć nie pijąc wcale. Wszystkie niezbędne płyny czerpie z roślin stanowiących jej dietę, takich jak gromadzące sporo wody sukulenty. Pomimo tak niezwykłej adaptacji gatunek i tak staje się coraz bardziej zagrożony. Postępujące osadnictwo niszczy naturalne siedliska i choćbyś szczał galaretowatym koncentratem to i tak nic ci nie pomoże. W ten czy inny sposób wodę i składniki odżywcze musisz jakoś organizmowi dostarczyć. A woda jest też niezbędna do transportu tych składników.
Życie to struktura białkowa, ale w przeważającej części wypełniona wodą niezbędną do przemiany materii i termoregulacji. Woda to taki uniwersalny rozpuszczalnik, a także wypełniacz komórek - brzmi banalnie, lecz odpowiednie ciśnienie musi nadawać komórkom i białkom kodującym odpowiedni kształt. Bez wody czeka nas zagłada. Mamy ją w kranach i w plastikowych butelkach więc zwykle nie zdajemy sobie sprawy, że już zaczyna jej na świecie brakować. Przy obecnej dynamice do połowy tego wieku po Ziemi błąkać się jednak będzie już ćwierć miliarda (!!!) uchodźców klimatycznych..
Populacja ludzka rośnie w zastraszającym tempie, rolnictwo jest coraz bardziej intensywne, zasoby wodne są zatruwane przez przemysł... Ogromne ilości wody do chłodzenia serwerów pochłania ostatnio sztuczna inteligencja podczas gdy jedna trzecia ludzkości nie ma w domu toalety i wypróżnia się gdzie podpadnie nie myjąc potem rąk. W atomowo-kosmicznej Rosji 35 milionów ludzi nie ma kibla, 29 milionów obywa się bez bieżącej wody, a 47 milionów nie ma wody ciepłej. Ale piją jak najbardziej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz