Łączna liczba wyświetleń

piątek, 22 sierpnia 2025

JEDNOSTKA STATYSTYCZNA

 
To w co wierzymy gdzieś u samych źródeł jestestwa jest zawsze czystym wymysłem. Po prostu pierwotne doświadczenie, a może usposobienie, wbija nam jakąś pieśń do głowy. Nie uzasadnisz tej wiary, nadziei, ani miłości... Problem w tym że nie jesteś alchemikiem - cały świat sprzysiągł się, byś nie mógł spełnić swojej  misji. Twoim powołaniem jest więc walczyć z całą ludzkością, ponieważ wierzysz, masz nadzieję i kochasz.

Czasami jedynym wyjściem by nie stracić tej wiary jest popadnięcie w herezję. Błogosławieni więc heretycy, bluźniercy i niszczyciele schematów. Walcząc o swoją pierwotną prawdę trzeba modyfikować dogmaty. Scenariusz życia ciągle ewoluuje, a ty musisz się dostosować. Pozostaje więc tylko podstawowe pytanie: Kim jestem? I czy jeszcze potrafię być sobą? A może to nie ja? Może rozmieniłem się na drobniaki?

Czemu jestem tylko ujadającym psem, wołem roboczym, nawozem historii? Czyż nie jestem przeznaczony do rzeczy wielkich? Pierdolony elementarz nauczał, że mamy ciągle się uczyć, czyli słuchać mądrzejszych. Tylko kto jest mądrzejszy? Zawsze jakiś prorok, mentor, nauczyciel, trener, znawca życia... Nawet nie stroniący od ordynarnych uciech celebryta. Ich pytają o zdanie - ciebie nie. Twoje życie jest nudne, bo nie robisz biznesu, kariery, ani nawet show.

Możesz co najwyżej zostać trollem internetowym, fanatykiem wielkiej sprawy czy natrętnym gawędziarzem. Nie jest ważne co wiesz, ani co umiesz, o ile nie możesz tego sprzedać. To zwykły obłęd, lecz niestety powszechny. Zawsze są równi i równiejsi, więc opowieść o elitach uciskających wyklęty lud Ziemi zawsze będzie na czasie... Wymieńmy elity, a wszystko będzie dobrze. Tylko że potem i tak się nam zdegenerują. Więc wymieniajmy tak długo, aż sami będziemy elitą.

A wtedy pokażemy chamstwu co to znaczy prawdziwa kultura. Jeśli chamstwo nie zrozumie naszego geniuszu, to potwierdzi tylko własne chamstwo. Chamstwem można manipulować, więc potrzebne nam będą media, edukacja, algorytmy, wyrocznie oraz znani i lubiani. Znany i lubiany mówi, że popiera to czy tamto, tego czy tamtego i tak dalej, a hołota słucha z przejęciem bo to świetny sportowiec, twórca radiowych hitów czy erudyta z internetu. Najwięcej się można dowiedzieć od znanych i lubianych.


Ach, gdyby tak zostać znanym i lubianym... Można by bez końca pierdolić farmazony... Twoje słowa nabrałyby szczególnego znaczenia. No i jeszcze zapraszali by cię za darmochę na różne wyżerki, popijawy i orgietki. Mógłbyś wyjeżdżać w egzotyczne miejsca i oddawać się medycynie estetycznej. A poza tym miałbyś czas na zgłębianie różnych tajemnic bytu, takich jak literatura rozwoju osobistego, uprawianie jogi, poznawanie sztuki współczesnej, degustowanie win czy śledzenie trendów. Mógłbyś też zajmować się działalnością charytatywną i w spokoju pisać autobiografię.

Prawdopodobnie zaczęliby cię hejtować, ale chuj im w dupę. Wszystko i tak jest lepsze od losu nieznanego i nielubianego chama bez koneksji i znajomości, który jest tylko częścią wymienną gospodarki narodowej. Nawet nie kółkiem w maszynie tylko jakąś małą śrubką, która i tak nie ma większej roli w całym mechanizmie. Gdyby wszystkie śrubki się zbuntowały mechanizm by się rozleciał, ale tego nie zrobią, bo żywi ich fabryka systemu.

Kombinat dostarcza nam cały szmelc potrzebny do życia. Bez milionów zapierdalających w kieracie mrówek nie mielibyśmy naszych wspaniałych domów, samochodów, telewizorów i smartfonów. Nie moglibyśmy nawet wyjechać na wczasy i zapłacić paragonów grozy. A przecież nie pójdziesz do lasu żywić się żołędziami i korzonkami. Pozostaje ci więc bajka o tym kim chciałbyś być - piękny obrazek wygenerowany przez sztuczną inteligencję. Wiara że życie ma sens. Nadzieja która pozwala na coś czekać. I miłość do innych form istnienia białka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz