Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 3 września 2018

PODGLĄDANIE BOGA


Efekt obserwatora wskazuje w mechanice kwantowej na zmiany jakie wynikają z samego faktu obserwacji. Próbuje się to wyjaśniać na różne sposoby – można na przykład założyć, że wszystkie stany istnieją naprawdę, tyle że zdarzają się w równoległych wszechświatach. Możliwe więc, że istnieje świat w którym jestem sławny i bogaty. Ale w tym świecie na pewno jestem za głupi żeby móc gdybać na tak ścisłe tematy. Mogę co najwyżej powtarzać różne teorie.

Mógłbym oczywiście stworzyć też własną, ale nie miałaby ona zbyt wiele wspólnego z fizyką. Potraktujcie więc ją jako literacki bełkot. Otóż jeśli informacja nie może istnieć bez odbiornika, to gdyby nie było nas, fauny, flory i kosmitów, nikt nie wiedziałby o tym, że wszechświat istnieje. A zatem w zasadzie nie istniałby, tak jak my nie będziemy istnieć kiedy wyciągniemy kopyta – bo nie będziemy o niczym wiedzieć.



Jeśli jednak czas jest czymś ograniczonym – czymś co się zaczęło i kończy wraz z „fizyką” – to jesteśmy w nim uwięzieni jak mucha zatopiona w bursztynie. Z faktu, że pamiętamy przeszłe wydarzenia zamiast przyszłych, jeszcze nic nie wynika. Po prostu tak jesteśmy skonstruowani. Nic nie jest w stanie podważyć doniosłości życia, bo świat – jako zespół sił niewiadomego pochodzenia – sam w sobie jest wielkim mechanizmem. To my – wraz ze swoimi rozumowymi popędami – nadaliśmy mu sens, bo skoro go nie było, to musieliśmy go wymyślić.


Jeśli więc wszystko jest w naszych głowach to przynajmniej nikt nie może nam odebrać fantazji,nadziei i miłości. Nawet jeśli jesteśmy tylko formami istnienia białka. Nie jest ważne czy Bóg istnieje, bo nim zwykliśmy nazywać to co niewyrażalne. Jeśli ma co do mnie jakiś plan, to jak do tej pory mi go nie objawił. Wolę więc myśleć, że mieszka w mojej głowie. To my wymyśliliśmy świat – dlatego jest taki dziwny. Ulepiliśmy go ze swoich marzeń o szczęściu bez granic, tylko że zawsze trzeba je dzielić z innymi ludźmi. A potem wszystko zapomnieć. 


Siłą rzeczy rzeczywistość jest tym co odbieramy – to czego nie możemy poczuć, zrozumieć, wyobrazić sobie, znajduje się gdzieś za drzwiami percepcji. Wielka tajemnica wszystkiego oślepia nas jednak swoim blaskiem przez dziurkę od klucza. Mała wyspa świadomości na bezkresnym oceanie pozwala nam obserwować nieskończoność i snuć opowieści, wizje i domysły. Szukamy więc wskazówek, recept i szamanów, nie wiedząc jak się skontaktować z prawdą o nas samych. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz