Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 25 września 2018

PODRÓŻ EMPIRYCZNA


Podobno ostatecznie człowiek bardziej żałuje tego czego nie zrobił, a nie tego co popełnił, nawet jeśli dopuścił się błędów. Bo błędy można sobie wytłumaczyć, uzasadnić, zracjonalizować, a w końcu uznać za eksperymenty. Ale jeśli czegoś nie zrobimy, to bez przerwy gryzie nas pytanie co by było gdyby... I najczęściej przypuszczenia podpowiadają nam, że mogłoby być dużo lepiej. W końcu lepiej wierzyć, że straciło się wielkie szanse, niż że się szans takich wcale nie miało. I lepiej czegoś spróbować niż nie spróbować, bo lepiej wiedzieć niż wierzyć w obrazek.

Życie jest tylko doświadczeniem – tym czego dotknęliśmy, a nie o czym śniliśmy. Tworzymy sobie iluzje, gdy tymczasem rzeczy z którymi się stykamy okazują się czymś innym niż sobie wyobrażaliśmy... Gdybyśmy wyjechali, zagrali o wszystko czy zmienili bieg rzeki być może bylibyśmy w innym miejscu, nie wiadomo tylko w jakim. Lecz przynajmniej byśmy to sprawdzili, a w najgorszym razie uznali za nauczkę. Jeśli jednak nie posłuchaliśmy siebie samych nie wiemy co straciliśmy. A wtedy liczymy straty na podstawie marzeń.

Łatwiej nam pogodzić się z rozczarowaniami niż z pragnieniami, które zawsze wykraczają poza „tu i teraz”. Nawet kiedy już przestajemy gonić za snami chcemy je po prostu śnić. Może nie zostałem literatem, ikoną popkultury czy kochankiem Marilyn Monroe, ale przynajmniej nie sprzedałem duszy, ani nie zabiłem się z nudów. Nie sądzę co prawda, że znajduję się w takim miejscu w jakim „powinienem”, ale to tylko dlatego, że nie wierzę w przeznaczenie. Nikt z nas nie jest przeznaczony do rzeczy wielkich, a więc zapewne każdy o ile znajdzie się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie.

Sęk w tym, że nie sposób nigdy przewidzieć jak się sprawy potoczą, więc lepiej dostosować się do okoliczności niż planować podbój świata. W żelaznej determinacji jest zresztą zawsze coś desperackiego, co mnie nieludzko przeraża... Najtwardszymi graczami są zwykle psychopaci. A jeśli czegoś żałuję, to na pewno nie tego, że nie jestem psychopatą. Jeśli zabrakło mi do czegoś motywacji, to najwidoczniej niezbyt tego chciałem. To czego nie popełniłem, a mogłem popełnić, niech zostanie tajemnicą. W końcu nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa. Czas nie stoi w miejscu, tylko biegnie dalej!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz