Podobno ostatecznie człowiek bardziej żałuje tego czego nie
zrobił, a nie tego co popełnił, nawet jeśli dopuścił się błędów. Bo błędy można
sobie wytłumaczyć, uzasadnić, zracjonalizować, a w końcu uznać za eksperymenty.
Ale jeśli czegoś nie zrobimy, to bez przerwy gryzie nas pytanie co by było
gdyby... I najczęściej przypuszczenia podpowiadają nam, że mogłoby być dużo
lepiej. W końcu lepiej wierzyć, że straciło się wielkie szanse, niż że się
szans takich wcale nie miało. I lepiej czegoś spróbować niż nie spróbować, bo
lepiej wiedzieć niż wierzyć w obrazek.
Życie jest tylko doświadczeniem – tym czego dotknęliśmy, a
nie o czym śniliśmy. Tworzymy sobie iluzje, gdy tymczasem rzeczy z którymi się
stykamy okazują się czymś innym niż sobie wyobrażaliśmy... Gdybyśmy wyjechali,
zagrali o wszystko czy zmienili bieg rzeki być może bylibyśmy w innym miejscu,
nie wiadomo tylko w jakim. Lecz przynajmniej byśmy to sprawdzili, a w
najgorszym razie uznali za nauczkę. Jeśli jednak nie posłuchaliśmy siebie
samych nie wiemy co straciliśmy. A wtedy liczymy straty na podstawie marzeń.
Łatwiej nam pogodzić się z rozczarowaniami niż z
pragnieniami, które zawsze wykraczają poza „tu i teraz”. Nawet kiedy już
przestajemy gonić za snami chcemy je po prostu śnić. Może nie zostałem literatem,
ikoną popkultury czy kochankiem Marilyn Monroe, ale przynajmniej nie sprzedałem
duszy, ani nie zabiłem się z nudów. Nie sądzę co prawda, że znajduję się w
takim miejscu w jakim „powinienem”, ale to tylko dlatego, że nie wierzę w
przeznaczenie. Nikt z nas nie jest przeznaczony do rzeczy wielkich, a więc
zapewne każdy o ile znajdzie się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie.
Sęk w tym, że nie sposób nigdy przewidzieć jak się sprawy
potoczą, więc lepiej dostosować się do okoliczności niż planować podbój świata.
W żelaznej determinacji jest zresztą zawsze coś desperackiego, co mnie
nieludzko przeraża... Najtwardszymi graczami są zwykle psychopaci. A jeśli
czegoś żałuję, to na pewno nie tego, że nie jestem psychopatą. Jeśli zabrakło
mi do czegoś motywacji, to najwidoczniej niezbyt tego chciałem. To czego nie
popełniłem, a mogłem popełnić, niech zostanie tajemnicą. W końcu nie
powiedziałem jeszcze ostatniego słowa. Czas nie stoi w miejscu, tylko biegnie
dalej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz