Jeszcze do niedawna mówiło się o tak zwanym bezstresowym
wychowaniu. Tak potocznie nazywano zespół praktyk zrodzonych na gruncie
psychologii humanistycznej, upatrującej źródeł wszelkiego zła w przeszkodach
jakie społeczeństwo stawia jednostce na drodze do samorealizacji. Także rodzice
mieli więc przede wszystkim nie przeszkadzać w swobodnym rozwoju osobowości
swojej pociechy. Była to w pewnym sensie reakcja na autorytarny i rygorystyczny
tradycyjny model wychowania w którym często ignorowano emocjonalne potrzeby
dziecka. Tyle że stres jest niezbędnym czynnikiem socjalizacji, przygotowującym
nas na przyszłe z nim zmagania. Bezstresowe wychowanie okazało się tak naprawdę krzywdzące. Poszczególne części mózgu dojrzewają szybciej
lub wolniej w zależności od stresu jakiego doznają. Brak stresu wiedzie więc do
niedojrzałości i ma dalekosiężne skutki.
Naukowcy zaobserwowali, że to ile stresu spotka nas w
pierwszych pięciu latach życia, decyduje o tym, jak szybko dojrzewa nasza kora
przedczołowa i ciało migdałowate (czyli elementy mózgu związane z
funkcjonowaniem społecznym i emocjonalnym). Ale szybkie dojrzewanie
niekoniecznie wiąże się z samymi pozytywami. Mózg dziecka posiada więcej
połączeń neuronalnych niż mózg dorosłego, gdyż wytwarza je niejako na wszelki
wypadek, chłonąc nowe doświadczenia jak gąbka. Około szóstego roku życia liczba
połączeń między neuronami osiąga apogeum, tyle że jest to struktura tak
chaotyczna, że jej uporządkowanie wymaga redukcji tych połączeń do najczęściej
używanych. Pozwala to zwiększyć funkcjonalną sprawność mózgu, ale jednocześnie
usztywnia wzorce myślenia i reagowania, co zmniejsza elastyczność czy
kreatywność.
W skrajnych przypadkach przedwczesny i nadmierny stres może
wręcz prowadzić do ukształtowania się osobowości patologicznej. A poza tym
(nawet jeśli jego skutki nie będą tak drastyczne) przedwczesne usztywnienie
może utrudniać dalsze dostosowanie społeczne i to już w wieku dojrzewania
płciowego. Z kolei stres doświadczany w okresie adolescencji (niska pozycja w
grupie czy mobbing ze strony rówieśników) może zaburzać rozwój hipokampu czy pewnych rejonów kory przedczołowej.
Rozwój człowieka następuje pewnymi etapami, których pomijanie może skutkować
deficytami zasobów emocjonalnych kształtowanych w danej fazie rozwojowej.
Każdemu potrzebne są zabawy dzieciństwa i szaleństwa młodości, bo odpowiednie
postawy kształtują się w drodze eksperymentów. Nadgorliwość, obsesyjna
sumienność i perfekcyjna obowiązkowość, mogą być równie destrukcyjne co brak
odpowiedzialności. A stres – choć niezbędny – może też być toksyczny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz