Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 9 września 2018

SZKOŁA PRZETRWANIA


Jeszcze do niedawna mówiło się o tak zwanym bezstresowym wychowaniu. Tak potocznie nazywano zespół praktyk zrodzonych na gruncie psychologii humanistycznej, upatrującej źródeł wszelkiego zła w przeszkodach jakie społeczeństwo stawia jednostce na drodze do samorealizacji. Także rodzice mieli więc przede wszystkim nie przeszkadzać w swobodnym rozwoju osobowości swojej pociechy. Była to w pewnym sensie reakcja na autorytarny i rygorystyczny tradycyjny model wychowania w którym często ignorowano emocjonalne potrzeby dziecka. Tyle że stres jest niezbędnym czynnikiem socjalizacji, przygotowującym nas na przyszłe z nim zmagania. Bezstresowe wychowanie okazało się tak naprawdę krzywdzące. Poszczególne części mózgu dojrzewają szybciej lub wolniej w zależności od stresu jakiego doznają. Brak stresu wiedzie więc do niedojrzałości i ma dalekosiężne skutki.
 

Naukowcy zaobserwowali, że to ile stresu spotka nas w pierwszych pięciu latach życia, decyduje o tym, jak szybko dojrzewa nasza kora przedczołowa i ciało migdałowate (czyli elementy mózgu związane z funkcjonowaniem społecznym i emocjonalnym). Ale szybkie dojrzewanie niekoniecznie wiąże się z samymi pozytywami. Mózg dziecka posiada więcej połączeń neuronalnych niż mózg dorosłego, gdyż wytwarza je niejako na wszelki wypadek, chłonąc nowe doświadczenia jak gąbka. Około szóstego roku życia liczba połączeń między neuronami osiąga apogeum, tyle że jest to struktura tak chaotyczna, że jej uporządkowanie wymaga redukcji tych połączeń do najczęściej używanych. Pozwala to zwiększyć funkcjonalną sprawność mózgu, ale jednocześnie usztywnia wzorce myślenia i reagowania, co zmniejsza elastyczność czy kreatywność.


W skrajnych przypadkach przedwczesny i nadmierny stres może wręcz prowadzić do ukształtowania się osobowości patologicznej. A poza tym (nawet jeśli jego skutki nie będą tak drastyczne) przedwczesne usztywnienie może utrudniać dalsze dostosowanie społeczne i to już w wieku dojrzewania płciowego. Z kolei stres doświadczany w okresie adolescencji (niska pozycja w grupie czy mobbing ze strony rówieśników) może zaburzać rozwój hipokampu  czy pewnych rejonów kory przedczołowej. Rozwój człowieka następuje pewnymi etapami, których pomijanie może skutkować deficytami zasobów emocjonalnych kształtowanych w danej fazie rozwojowej. Każdemu potrzebne są zabawy dzieciństwa i szaleństwa młodości, bo odpowiednie postawy kształtują się w drodze eksperymentów. Nadgorliwość, obsesyjna sumienność i perfekcyjna obowiązkowość, mogą być równie destrukcyjne co brak odpowiedzialności. A stres – choć niezbędny – może też być toksyczny.      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz