Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 12 czerwca 2018

ALGORYTM PERCEPCJI

Podobno człowieka różni od zwierząt to, że jest racjonalny. Pytanie tylko co racjonalność taka może oznaczać. Bo w pełni „racjonalne” są posługujące się algorytmami komputery – zmierzają tylko do zaprogramowanych celów. Człowiek też jest genetycznie zaprogramowany, ale w swoim rozwoju pozostaje dużo bardziej plastyczny. Jest to jego siła, ale też słabość. Bo działając jak maszyna nie narażałby się na manipulacje emocjonalne, a wręcz sam osiągał w nich mistrzostwo – właśnie w ten sposób działają psychopaci (ich paleta emocjonalna jest uboższa). Potrafią oni bez wahania realizować swoje cele, lecz brak empatii nie pozwala im zrozumieć istoty życia. Jest ona dla nich tylko pogonią za własną przyjemnością. Lecz przynajmniej są oni w stanie przeżywać emocje niższego rzędu.

Gdyby i tych zabrakło, nie wiedzielibyśmy czego naprawdę chcemy i nie bylibyśmy w stanie podejmować decyzji. Można bowiem bez końca analizować wszystkie czynniki. Tym co umożliwia nam podejmowanie decyzji jest kryterium emocjonalne – kierowanie się własnymi pragnieniami, ale też emocjami moralnymi. W końcu racjonalność traci sens gdy mamy głupie cele. Na przykład swego czasu Niemcy zastanawiali się jak „zracjonalizować” proces zabijania (najpierw chorych umysłowo, a potem Żydów) – wymyślili więc komory gazowe. Choć porównanie to jest dosyć drastyczne, także i dziś mamy do czynienia z obłędem racjonalizacji, kiedy dążymy do maksymalizacji efektywności niekoniecznie zwiększającej nasze szczęście. Kiedy chcemy coś zracjonalizować i usprawnić, najpierw powinniśmy rozważyć, czy nie komplikujemy w ten sposób rzeczywistości. Jesteśmy bowiem mistrzami w rozwiązywaniu wydumanych problemów.
 

Specjaliści od marketingu wiedzą, że ani konsument, ani wyborca, nie są w pełni racjonalni. Trzeba jeszcze umieć się sprzedać – liczy się opakowanie, wizerunek, marka. Reklamy przedstawiają nam wizje prestiżu, rozrywki, ciepła rodzinnego czy atrakcyjności seksualnej, żeby obudzić w nas podstawowe motywacje. Innymi słowy chcąc nas do czegoś przekonać trzeba przede wszystkim uwieść podświadomość. Może się to wydawać niepokojące, bo oznacza iż nie w pełni kontrolujemy własne postępowanie. Tak to już niestety jest, że często dążymy do potwierdzenia, a nie weryfikacji, własnych intuicji. Lecz wyborem optymalnym jest w końcu ten który daje nam największe zadowolenie. Racjonalność może nam tylko pomóc w trafnym przewidywaniu tego jak bardzo będziemy zadowoleni – ale nam tego nie zagwarantuje. Umiejętność przewidywania własnych stanów emocjonalnych jest jednym z przejawów inteligencji.

To że nie jesteśmy do końca racjonalni wydobywa z nas jednak moce twórcze. Działając tylko w ramach logicznych schematów nie bylibyśmy skłonni do tworzenia idei, sztuki ani techniki. Nasz mózg potrafi przełamywać schematy łącząc elementy informacji w nowe kombinacje. Co prawda konstruowane tak hipotezy często okazują się błędne, lecz od nich zaczyna się każdy etos, dzieło sztuki czy wynalazek. W swej irracjonalności nasz mózg skłania się do ryzyka poznawczego. Gdybyśmy byli jak komputery zdolni tylko do wytyczonych wzorców aktywności nie potrafilibyśmy się doskonalić metodą prób i błędów. Co prawda obecnie próbuje się już konstruować tak zwane „głębokie sieci neuronowe” naśladujące pracę naszych mózgów, ale potrzebują one ogromnej ilości danych żeby wyłowić z nich powiązania. Tymczasem nasz mózg jest w stanie posługując się mniejszym ich zasobem przetworzyć je w zupełnie nowy sposób.
 


Pojemność naszej pamięci jest już mniejsza niż nowoczesnych komputerów, a mimo to my jesteśmy kreatywni, pomysłowi i twórczy. Bo znamy znaczenie zgromadzonych danych, a dla komputera są tylko zapisem który potrafi odtworzyć lub przetworzyć w ramach ściśle określonej procedury. Co więcej jesteśmy w stanie wydobywać coraz to nowe znaczenia, bo nie są one zapisane w nas raz na zawsze, ale wyłaniają się z ciągle zmieniającego się kontekstu informacyjnego. Komputer potrafi tylko gromadzić nowe pliki. My zapominamy je na bieżąco, zostawiając tylko to co jest emocjonalnie istotne. Dzięki temu nasze rozumienie świata zmienia się z czasem – zestawiamy informacje w coraz to nowe konfiguracje. Dlatego żeby nie popadać w rutynę intelektualną musimy eksperymentować, poznawać, poszukiwać. Pasja odkrywania polega na ciągłym reinterpretowaniu dotychczasowych wyjaśnień. Jeśli sądzimy, że znamy już prawdę, stajemy się tylko odtwórcami schematów.     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz