Jezus uczył nas pokory, tyle że rozumiał ją jako świadomość
własnej niedoskonałości, a nie mentalną dyspozycyjność. Pokora jednak nie jest
zbyt seksowna. Modnie jest być niepokornym, czyli chełpliwym, zuchwałym i
władczym. Pokora kojarzy się raczej z samoponiżaniem. Taka pokora jest
zbyteczna, ale pewne umiarkowanie w ocenie własnej osoby świadczy raczej o sile
niż słabości. Okazywanie wyższości zwykle maskuje wewnętrzną nędzę – jest
kompensowaniem swoich kompleksów. To czym się chwalisz, jest zazwyczaj tym
czego najbardziej ci brakuje w wymiarze ambicji.
Prawdziwa niezależność wiedzie często do wykluczenia
społecznego, dlatego rzadko jest nagradzana. W tym sensie Jezus był niepokorny
– przeciwstawiał się konserwatywnym normom, instytucjom religijnym i sztucznym
autorytetom. Jak wszystko w życiu pokora nie jest niczym złym ani dobrym.
Czasem trzeba być pokornym, a czasem się buntować.
Dla mnie niezależność oznacza przede wszystkim wierność
sobie. Pokora natomiast pozwala rozumieć własne błędy. Uzupełniają się
nawzajem, chociaż sobie przeczą.
Życie jest niekończącym się ciągiem współzależności, z
których dopiero wyłania się znaczenie. Musimy uczyć się każdego dnia. Sokrates
wiedział, że niczego nie wie, lecz nie zrezygnował ze swoich racji, choć mógł w
ten sposób ocalić własne życie. Cena którą ponosimy za wolność myślenia jest na
ogół znacznie mniejsza (lub wręcz symboliczna), a mimo to często popycha nas w
objęcia konformizmu czy oportunizmu. W epoce słusznie minionej inteligencja
odwoływała się do myśli Lenina gdyż „takie były czasy”. Dziś natomiast czerpie
slogany z paradygmatu kapitalistycznego wzrostu dla wzrostu.
Każde czasy mają bowiem swojego ducha z którym ciężko się mierzyć, a
najwygodniej mu przyklaskiwać. Ale z obecnej, obfitej perspektywy, najwyraźniej
widać marksistowski „fetyszyzm towarowy” przejawiający się sprowadzeniem
stosunków międzyludzkich do wymiany towarowej, w jakiej toku stajemy się
niewolnikami własnych wytworów. Konsumpcja to opium dla mas służące pomnażaniu
abstrakcyjnego bogactwa jego dilerów. Pokorny konsument przez konsumpcję stara
się wyrażać samego siebie. Pokaż mi co kupujesz, a powiem ci kim jesteś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz