Łączna liczba wyświetleń

środa, 3 maja 2017

DEKODER

Większość genów dzielimy z innymi ssakami, a aż połowę z nich z muchą. Na dobrą sprawę wszyscy pochodzimy przecież od jakiegoś jednokomórkowego przodka. Jak więc to możliwe, że tak bardzo się różnimy? Bo sprawę komplikuje system regulacji genomu który na wspólnej bazie genetycznej tworzy zróżnicowane fenotypy. Innymi słowy informacja o formie naszego bytu związana jest nie tylko z określoną sekwencją genów, ale także ich ekspresją. Regulacja ekspresji genu to skomplikowany proces w którym informacja genetyczna zostaje odczytana i przetworzona na odpowiednie produkty biologiczne. Dlatego między nami a szympansami istnieje mentalna przepaść. Tyle przynajmniej jestem w stanie z tego zrozumieć dzięki popularnonaukowym metaforom.

Wszystko jest zatem kwestią zastosowania kodu. Natura programuje życie tak jak programiści świat wirtualny. Posługując się narzędziami matematycznymi sprawiają oni, że możemy wyszukiwać dane, dokonywać transakcji i publikować wypociny przy pomocy komputera, a nawet telefonu. Umożliwia to tak zwany język programowania. Podobnie jak język werbalny pozwala on przekazywać różne złożone treści. Samo posługiwanie się przez nas mową i pismem jest najlepszym przykładem tego jak wiele niepowtarzalnych informacji można wygenerować z ograniczonej liczby głosek. Nasze mózgi zaś są całkowicie unikalne dzięki indywidualnym kombinacjom połączeń neuronalnych.

Żeby stworzyć dwa jednakowe mózgi trzeba by identycznych genetycznie osobników poddać dokładnie takiemu samemu doświadczeniu. Zasadniczo nie jest to możliwe, chyba że mówimy o jakiejś rzeczywistości alternatywnej. W końcu pewne hipotezy zbudowane na podstawie fizyki kwantowej spekulują o rozgałęzianiu się rzeczywistości na różne ścieżki czasoprzestrzenne w zależności od wszystkich możliwych jej stanów czyli supozycji. Nic dziwnego, iż naukowcy mówią o takich możliwościach, skoro sami niedawno stwierdzili, że mózgi osób kreatywnych pracują w podobnym trybie jak po grzybach halucynogennych. Przyjmując jednak za pewnik tylko znany nam wszechświat pochwalić się możemy całkowicie unikalnymi mózgownicami.
Na świecie żyją miliardy ludzi, a każdy z nich ma co innego pod czaszką. Niemniej każdy z nich jest elementem wielkiej sieci mózgowej, która bezustannie wchodzi ze sobą w rozmaite interakcje. Nasze osiągnięcia z punktu widzenia szympansa z pewnością są imponujące, lecz jak żartował Albert Einstein, dowodem na to że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja jest to, że się z nami nie kontaktuje. W końcu bezustanna burza mózgów doprowadziła nas nie tylko do stworzenia cywilizacji i sztuki, ale też gumowych lalek dla mężczyzn i broni masowego rażenia. W tak zwanych społeczeństwach rozwiniętych rośnie krzywa chorób psychicznych, bo jesteśmy zaprogramowani tylko do odnoszenia sukcesów. W różnych zakątkach globu wciąż szerzą się prymitywne ideologie.

Co z tego w ostatecznym rachunku wyniknie na razie nie wiadomo. Oczywiście nieunikniona jest jakaś kosmiczna apokalipsa, jednak miejmy nadzieję, że wcześniej sami nie rozpierdolimy planety w imię dżihadu czy jakiejś rewolucji. Gdy bowiem z jednej strony straszy nas „nowy wspaniały świat”, z drugiej nawiedzeni fanatycy i cyniczni gracze ukazują groteskę mrzonki o „końcu historii”. My zaś wykorzystujemy mózgi głównie do gromadzenia coraz to nowych fetyszy. Ale goniąc za nimi przynajmniej znajdujemy się we wspólnocie tej gonitwy. Tak naprawdę najbardziej chciałbym mieć pieniądze po to żeby Was przekupić. Żebyście mnie za to kochali. Mamy to w genach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz