Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 28 czerwca 2016

SENS ŻYCIA

Kto ma uszy do słuchania niechaj słucha. Kto ma oczy do patrzenia niech podziwia piękne widoki. Kto ma mózg do myślenia niech myśli więc jest. A kto jest niech będzie. Abyśmy istnieli musi płynąć czas, więc musi przemijać abyśmy mogli być. Każda myśl jest zmianą stanu wszechświata – zmarszczką fali na gładkiej tafli nicości. Ten subtelny fakt sprawia, że dzieje się „coś”. I dlatego istnieje raczej coś niż nic. Sama bowiem myśl jest faktem empirycznym. Obrazy, dźwięki i zapachy są tylko stanami umysłu. Świat jaki obserwujemy obiektywnie bowiem nie istnieje w takiej formie. Stworzenia ziemskie na różne sposoby odbierają i przetwarzają docierające do nich bodźce. Wszystko dzieje się w naszych głowach.


Gdybyś był krokodylem podniecałyby Cię zielone gadziny, tak jak teraz kuszą Cię seksowne dziewczynki. Oczywiście łatwo to wyjaśnić na gruncie biologii. Dlatego seks z krokodylem wydaje się nam tak samo ohydny jak jemu nasze panienki. W ten sposób działa nasza natura. Postrzeganie jest zatem ściśle związane z naszą naturą, która wyznacza nasze potrzeby. Dlatego rzeczywistość wydaje się taka spójna metafizycznie – potrzebujemy sensu, celu i wartości. Dzięki wierze w wyższe dobro (jakkolwiek byśmy je rozumieli), możemy znosić trudności, wyrzeczenia i porażki. Nadawanie sobie celów służy identyfikowaniu i rozwiązywaniu problemów. Skoro zaś sami działamy celowo, jako celowy postrzegamy cały nasz byt. Żyjemy dla „czegoś”.
 

„Coś” musi być. I jest. Dostajemy na starcie pakiet neuronów, który rozwija się w określone struktury w zależności od swojego potencjału i nabywanych doświadczeń. Prawdziwym majstersztykiem natury jest to, że nie ma możliwości by rozwinęły się dwa identyczne systemy neuronalne, wszyscy jesteśmy więc niepowtarzalni. W naturze naszej leży dążenie do celów, co wiąże się z samokontrolą i ograniczaniem impulsywności aż do świadomego odwlekania przyjemności. Dzięki temu możliwe jest na przykład oszczędzanie na wyznaczone dobra, co wiąże się z rezygnacją ze spontanicznej konsumpcji. Serwowanie sobie natychmiastowej gratyfikacji zawsze i wszędzie wiedzie natomiast do obniżania swoich aspiracji, a nawet społecznych patologii. Cele jakie przyjmujemy są jednak przejawami naszej niepowtarzalności. W ten sposób sami udowadniamy sobie, że życie ma sens.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz