Łączna liczba wyświetleń

sobota, 5 września 2015

KOLEJNOŚĆ UCZUĆ

Wszystko jest poezją gdy jesteś artystą – nawet proza życia brzmi lirycznie. To sztuka znaleźć czasami w tym choć odrobinę piękna, kiedy brzydota sączy się ze zmęczonych twarzy. Jad wylewa się z gardeł, a podłość burzy harmonię. Wtedy myślisz że jesteś bezsilny. Ale potem znowu żyjesz, śmiejesz się i czujesz się natchniony – tak tworzysz epopeję swojego bohaterstwa. Zwyciężasz wszystkie przeciwności losu i wiesz, że tylu jest tych którzy przegrywają. Pozbawieni fascynacji, złudzeń zwanych marzeniami, wyrafinowania, stają się maszynami do zarabiania, więźniami barów czy zakompleksionymi narcyzami. Zatruwają świat i Ty nieraz już też jesteś struty – ktoś pokazał Ci swoją ślepą siłę, brutalną agresję, utopił Cię w gównie. Pierdol to. Pamiętaj, że prawdziwa siła to spokój. Ktoś komu puszczają nerwy ma problem sam ze sobą. Dlatego kiedy jakiś napompowany kark, pyta Cię czy masz jakiś problem, tak naprawdę to jest zupełnie odwrotnie. Bo problem ma ten, co szuka problemów. Kiedy pijak mówi, że nie umiesz się wyluzować, to zastanów dlaczego on musi pić. A kiedy ktoś się chwali tym co ma, zastanów się czy może Ci coś dać, czy raczej czegoś od Ciebie chce. Widzisz jakie to proste.

Tyle razy myślałem, że to już koniec – że nie dam rady. Potem śmiałem się z tego. Odkryłem jedną rzecz – każde cierpienie zawsze mija. I teraz zawsze kiedy cierpię, wiem że to tylko zły czas. Życie ma słodko-gorzki smak. Bez goryczy nie wiedzielibyśmy jak miód jest słodki. Ból może być inspirujący – pobudzać do empatii, zrozumienia, wrażliwości na problemy innych. Może być też mroczną maską masochisty, cynicznym pancerzem, drogą do nihilizmu. W każdym bądź razie jest nieunikniony. Kiedy widzę kogoś kto zadał mi ból nigdy nie wiem czy się do niego odzywać kiedy się ze mną przywita. Czy to wspaniałomyślność czy frajerstwo wybaczać komuś coś co było puste, płytkie i najzwyczajniej złe? Jak się zdobywa się szacunek ludzi? Co to znaczy szanować samego siebie? I czy nie należy pielęgnować urazy, jeśli samemu też jest się moralnie niedoskonałym? Nie umiem szukać odpowiedzi na te pytania – reaguję automatycznie. Kiedy czuję gniew, kiedy żal, kiedy przychylność – nie umiem tego wystudiować. Emocje nie są kwestią analizy, to się po prostu czuje. Czasami mam ochotę rozkwasić komuś mordę, ale to chyba ludzkie. Buziaki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz