Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 26 października 2025

FANTAZJA ŚWIĄTECZNA


Całe życie człowiek musi zaspokajać cudze fanaberie. Najpierw fanaberie swoich rodziców, potem nauczycieli, a w końcu niezbyt rozgarniętej grupy rówieśniczej. Zawsze się trzeba komuś przypodobać. Jak już skończysz całą tą dziecinadę to czeka cię wyścig szczurów i dalej robisz wszystko, żeby inni byli z ciebie zadowoleni. Problem w tym, że często nie są, bo jesteś zbyt leniwy, głupi i egoistyczny.

Ale nie możesz przecież wykrzesać z siebie więcej - stajesz na głowie i motywujesz się bezpodstawnymi wizjami swojej świetlanej przyszłości. Kiedyś będziesz mógł sobie odpuścić, spełnisz swoje marzenia i usiądziesz w pozycji kwiatu lotosu jak stoicki buddysta lub beztrosko rozciągniesz się na leżaku z drinkiem wśród egzotycznych piękności z Instagrama. Być może zaczniesz podróżować po całym świecie.

Ale na razie zostają ci tylko ryby, grzyby, działka i piłka nożna - oczywiście nie grasz, tylko oglądasz. Seksu też nie uprawiasz chociaż masz żonę, która stawia przed tobą coraz większe wymagania. Niestety albo boli ją głowa, albo ci akurat nie staje. No ale rodzinka jest najważniejsza... Poza tym dzieci wiecznie czegoś od ciebie chcą, kradną ci pieniądze i biorą dopalacze. Masz na głowie teściów i kredyt, a może nawet kota i psa.

No chyba że jesteś nowoczesnym typem jak ja, bo całe te relacje powoli wychodzą z mody. Na chuj się użerać z ludźmi jeszcze w domu, skoro człowiek wraca z pracy zupełnie wypompowany - ma tylko ochotę walnąć sobie piwko, nażreć się i odpocząć... Szkopuł w tym, że nie masz komu pomarudzić na swój nędzny los, ale nikogo to nie obchodzi. Najbogatsza w historii Generacja Z sama już nie wie co ma ze sobą zrobić.


Ale "zetka" to przecież ostatnia litera. Czyli wszystko zacznie się od początku - ludzie zamienią się w małpy. Murzyni, Arabowie, Hindusi i Latynosi przejmą miejsca pracy i ostatnie chętne do macierzyństwa samice, a Polacy, Niemcy, Francuzi i Brytyjczycy wyginą jak dinozaury. Cała Ukraina wyemigruje na Zachód i w tym kraju pozostanie tylko dzielna armia. Rosja zamieni się w gigantyczną Koreę Północną funkcjonującą dzięki chińskim dotacjom.

Nasze geny się wymieszają się z barbarzyńcami i nie będziemy już palić zniczy tylko przebierać się za wampiry. Na Boże Narodzenie zaczniemy jeść gyrosa czyli tanią mielonkę z sosem czosnkowym, frytkami i surówką z puszki. Śniegu już nie będzie, ale pozostanie amerykański Mikołaj, jemioła i elfy. Na sylwestra schlejemy się, a nawet skosztujemy szampana z dosładzanego koncentratu. Zrobimy noworoczne postanowienia i zaczniemy wszystko jeszcze raz. 

Odtąd już będziemy robili to co chcemy. Zostaniemy artystami, sportowcami, gwiazdami, a może nawet moralnymi autorytetami. A wszystko dzięki żelaznej determinacji i złotym radom z podręczników rozwoju osobistego. Recepta jest jedna: pracuj nad sobą i licz na łut szczęścia. Podsycaj ostatnią iskrę pasji, która tli się gdzieś na dnie serca. Jeszcze zadziwisz cały świat, a już na pewno samego siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz