Neurony lustrzane to grupy komórek nerwowych, które
uaktywniają się u obserwatora danej czynności częściowo w tych samych miejscach
jak u jej wykonawcy. Innymi słowy już poprzez obserwację częściowo „wczuwamy”
się w stany mentalne naszych bliźnich i to w sensie zupełnie realnym, bo
fizjologicznym. Uważa się, że to właśnie dzięki systemowi neuronów lustrzanych
możliwe są takie wspaniałości jak empatia, a także konstruowana na jej
podstawie teoria umysłu, spekulująca na temat życia wewnętrznego istotnych dla nas
osobników. To także może wyjaśniać, czemu pasjonujemy się pościgami fikcyjnych
złoczyńców, zmyślonymi romansami, czy nawet uprawianym przed kamerą seksem.
Przemysł rozrywkowy dostarcza nam fikcji wyzwalającej lustrzane, zastępcze
emocje, żerując na naszej pasji „oglądactwa”. Paradoksalnie świat wirtualny
może nam niekiedy nawet przysłaniać rzeczywistość.
Na tym jednak nie koniec. Ludzki mózg jest majstersztykiem
natury, lecz należy pamiętać, że ta kieruje się w kreowaniu nowych rozwiązań
swoistą ekonomią. To znaczy, choć życie intelektualne człowieka wymagało
wykształcenia pewnych nowych ewolucyjnie struktur mózgowych, to opierają się
one w dużym stopniu na pracy struktur starych. Zarówno nasza wyobraźnia jak i
pamięć wykorzystuje więc działanie kory czuciowej, wzrokowej, słuchowej czy
ruchowej. Na przykład wyobrażając czy przypominając sobie brzmienie dźwiękowe
angażujemy korę słuchową, a sekwencję motoryczną – korę ruchową i tak dalej.
Nasze wspomnienia i fantazje są dosłownie w nas ucieleśnione. Subiektywność
naszej pamięci jest zaś wręcz wyrazem jej powiązania z wyobraźnią, wspomnienia
zasadniczo są przecież tylko kreatywną rekonstrukcją opartą na śladzie
pamięciowym, wynikającą z rekonsolidacji jego zapisu białkowego. Każdy z nas
pamięta inaczej, gdyż w zasadzie człowiek „wyobraża” sobie swoje wspomnienia.
Z uruchamianiem różnych części mózgu „na niby”, czyli
symulacją rzeczywistości, wiąże się jeszcze jedna specyficznie ludzka zdolność,
a mianowicie nasz język. Jak wiadomo jest to zbiór symboli i reguł nadający
określonej artykulacji dźwiękowej czy znakom graficznym znaczenie. Stworzenie
tak precyzyjnej metody komunikacji było kluczowe dla rozwoju kultury i
cywilizacji. Mimo to wyjaśnienie na jakim mechanizmie opiera się taka
komunikacja jak dotąd przysparzało lingwistom wielu trudności. Jeśli bowiem
język jest zbiorem definicji, powstaje pytanie czym są jego pierwotne elementy.
W końcu nie znając żadnego języka, nie można zrozumieć żadnej słownikowej
definicji. Ostatnie dane empiryczne wskazują, iż kora wzrokowa, słuchowa czy
ruchowa, jak też obszary mózgu odpowiedzialne za emocje, również w wypadku
rozumienia języka odgrywają istotną rolę. Językowe znaczenie jest bowiem
symulowane nie poprzez wynajdywanie w zasobach leksykalnych określonych formułek,
ale przez przywoływanie kojarzonych z nim wrażeń percepcyjnych. A zatem chociaż
język pozwala nam się porozumiewać, słowa mają dla każdego z nas inne, osobiste
znaczenia. Pewnie dlatego tak często się kłócimy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz