Nie odbieramy nagiej rzeczywistości, ale posługujemy się
mechanizmami percepcji, rozumianej nie tylko jako samo postrzeganie lecz też
organizacja i interpretacja wrażeń zmysłowych. Nasz mózg na bieżąco składa
„prawdę” do kupy, nierzadko posługując się automatycznymi skrótami. W dodatku
stara się dopasowywać nowe informacje do posiadanej już wiedzy i selekcjonuje
przyswajane fakty pod kątem ich użyteczności dla własnych motywacji. Wszystko
te sztuczki umysłu przyczyniają się niestety do różnych błędów poznawczych, na
których żeruje reklama, propaganda czy religia. Każdy z nas ma też „swoją
prawdę” czyli osobistą historię przedstawiającą go tak jak sam chce się widzieć
i pamiętać. Łatwiej jednak dostrzegać tendencyjność i bezrefleksyjność u swoich
bliźnich niż u siebie. Naszym zdaniem widzimy przecież rzeczywistość taką jaka
ona jest, to znaczy wolną od stereotypów, mitów i początkowych założeń, a zatem
w pełni obiektywną. Postawę taką psychologia określa naiwnym realizmem.
Żeby dostrzec więcej prawdy trzeba uświadomić sobie, że jest
ona bardziej względna niż się nam odruchowo wydaje. Rzeczywistość jest złożona,
więc pozostaje nam tylko poznawać jak największą liczbę jej składników. W przeciwnym wypadku więzieni w swoim naiwnym realizmie będziemy tylko
toczyć spory o wyimaginowaną rację, koncentrując się na przekonywaniu do niej.
Argumentowanie to dla wielu ludzi gra o sumie zerowej, w której chodzi tylko o
intelektualne pokonanie przeciwnika. Poznając inne filozofie życiowe,
światopoglądy i kultury, łatwo możemy się jednak przekonać, że często odbiegają
one od naszego ich obrazu i zaskakują głębią, a czasem też ukrytą zbieżnością z
naszą własną „prawdą”. Mogą też inspirować, a także odsłaniać przed nami nowe
horyzonty. Zwłaszcza jeśli nie będziemy widzieli w nich pakietów, ale
oddzielimy to co treściwe od formalnej mitologii.
Objawy naiwnego realizmu łagodzić może tylko otwarty umysł, to znaczy
postawa ciągłego poszukiwania prawdy, a nie postrzegania jej jako
rzeczywistości zamkniętej. Jak mówił wielki pisarz Ken Kesey: „Odpowiedź
nigdy nie jest odpowiedzią. To co naprawdę interesujące, jest tajemnicą. Jeśli
szukasz tajemnicy zamiast odpowiedzi, zawsze będziesz szukał”. Historia, a
niestety także czas obecny, boleśnie pokazują skutki monopolizowania prawdy
przez rozmaite grupy polityczne i religijne, a także nietolerancję wobec
wyróżniających się jednostek. W swoim naiwnym realizmie wierzymy, że nasz
sposób życia musi być słuszny, a zaprzeczanie temu obraża naszą „moralność”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz