Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 14 listopada 2016

ŚWIADOMA PERCEPCJA

Pytanie może sugerować odpowiedź. Pytania sugerujące to jedno z podstawowych narzędzi manipulacji. Mogą służyć celom takim jak propaganda czy sprzedaż, ale też jeszcze gorszym. Mogą być na przykład wykorzystywane podczas przesłuchań policyjnych, żeby wyciągać zeznania pasujące do przyjętej z góry tezy. Badania empiryczne wskazują choćby, że gdy zapytamy z jaką prędkością samochód pędził, otrzymamy odpowiedź wskazującą prędkość wyższą, niż w przypadku pytania o to z jaką prędkością jechał. Często tak prowadzimy rozmowę, żeby usłyszeć od ludzi to co chcemy. To problem wszystkich którzy przeprowadzają „wywiady” – dziennikarzy, policjantów, terapeutów, wychowawców czy pracowników socjalnych.

Po pierwsze obiektywizm jest pojęciem bardzo abstrakcyjnym. Każdy jest tylko człowiekiem, a więc istotą niepozbawioną uprzedzeń i przekonań, a zatem skłonną do automatycznego przyjmowania różnych założeń. Po drugie rozmowa zawsze jest wynikiem psychologicznej relacji w jaką wchodzą jej uczestnicy. Wszyscy zapewne wiemy jak trudno jest przełamać schemat tendencyjnie prowadzonej rozmowy, jeśli rozmówca zmierza do wykazania naszej niekompetencji, niewiedzy czy słabości. Po trzecie ludzi rzadko interesuje co tak naprawdę masz do powiedzenia, chyba że mają w tym jakiś interes. Najczęściej starają się kierować rozmowę na określone tory, co najdobitniej pokazuje co ich interesuje. Zadawaj mi pytania, a powiem Ci kim jesteś.

Pytania mogą być mniej lub bardziej sugerujące, a czasami wcale. Kiedy na przykład pytamy o wartości bezwzględne celem jest zazwyczaj uzyskanie dokładnej informacji. Niemniej już samo zadanie pytania kieruje naszą uwagę na pewną płaszczyznę. Szukający odpowiedzi mózg wyszukuje bowiem najbardziej dostępne dane. Zjawisko to nazywamy torowaniem. Nie tylko tematyka rozmów, ale też wszystkie docierające do nas bodźce kreują nasz nastrój przez wywoływanie skojarzeń. Niby nic nowego, ale skojarzenia mogą działać na nas w sposób z którego nie zdajemy sobie nawet sprawy. Możemy udzielać różnych odpowiedzi na pytanie, w zależności od tego jak jest sformułowane. Ale chętniej też wybierzemy francuskie wino jeśli przedtem usłyszymy francuską piosenkę. Negocjacje handlowe oscylują zaś wokół początkowo podanej ceny, co wynika z tak zwanej heurystyki zakotwiczenia.
 

Wynikają z tego dwa ważne wnioski. Pierwszy jest taki, że chcąc coś od kogoś uzyskać, możemy go do czegoś przekonać odwołując się do tkwiących z nim skojarzeń. Oczywiście pewne skojarzenia są wręcz uniwersalne, lecz tożsamość jednostki różnicować może te skojarzenia. Temu właśnie służy profilowanie czy określanie grupy docelowej. Ostatecznie i tak indywidualność czyni nas w dużym stopniu nieprzewidywalnymi. Drugi wniosek jest znacznie ważniejszy, bo nie dotyczy innych ludzi, tylko nas samych. Na ogół za bardzo koncentrujemy się na innych ludziach, a za mało na sobie. Kombinujemy jakby można kogoś przekonać czy namówić do czegoś. Tymczasem ważniejsze jest przekonywanie samego siebie i namawianie do szczęścia. Kreowaniu u siebie pożądanych stanów psychicznych służyć może torowanie pozytywnych emocji przez obcowanie ze sztuką, otaczanie się pięknem i dbałość o dopływ pozytywnych wibracji. Monitorowanie i stymulowanie własnego wnętrza to najważniejszy przejaw inteligencji emocjonalnej, bo najważniejsze jest to co czujesz.       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz