Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 8 maja 2023

STREFA DYSKOMFORTU





 Każdy organizm jest odgrodzonym od środowiska zewnętrznego systemem. Funkcje życiowe są niczym innym jak utrzymywaniem względnie stałych parametrów takiego systemu poprzez wymianę materii i energii z otoczeniem, a także wykorzystywanie zebranych informacji do fizjologicznej  i behawioralnej regulacji. Organizm ma jednak możliwość okresowego modyfikowania takich parametrów w odpowiedzi na wyzwania środowiskowe. 

Homeostatyczną równowagę zakłócić może bodziec stresowy, a wtedy konieczna jest reakcja stresowa pomagająca organizmowi w przetrwaniu kryzysu. Poprzez procesy neuronalne i hormonalne stresor mobilizuje organizm do walki lub ucieczki, a zatem wykorzystuje jego energię do doraźnych celów kosztem tych mniej w tej chwili istotnych. Ponieważ jest to adaptacyjnie korzystny mechanizm, występuje zarówno u ryb, gadów, ptaków jak i ssaków.

Tylko że najmłodsze ewolucyjnie ssaki naczelne, żyjące w wielce skomplikowanych stosunkach społecznych, mają szczególnie wiele powodów do stresu. A poza tym ich wielkie mózgi - a zwłaszcza ludzkie - myślą sporo o przyszłości, a to powoduje prewencyjne reakcje stresowe na potencjalne zagrożenia. A więc możemy stresować się chronicznie na przykład kredytem, pracą czy konfliktami międzyludzkimi, albo wręcz całkiem wyimaginowanymi obawami.

Może to powodować rozmaite zaburzenia metaboliczne, zdrowotne, a nawet psychiczne. Paradoksalnie mobilizując się do walki z problemami mózg może sobie gorzej z nimi radzić - nadmierny stres zaburza "kontrolę" kory czołowej nad bardziej "emocjonalnymi" modułami. Przetwarzanie emocji w stresie staje się więc szybsze i bardziej automatyczne, lecz pozbawione precyzji. Ale gdyby całkowicie wyeliminować stres z naszego życia stałoby się ono nudne.

Łagodny stres związany z umiarkowanym ryzykiem, rywalizacją czy "zwrotami akcji" wyostrza nasze zmysły i staje się konstruktywną siłą napędową, pozwalającą lepiej radzić sobie ze zmianami i zaspokajać własne potrzeby. Problemem jest dopiero nadstymulacja i jej skumulowane skutki wiodące do obciążenia, a następnie przeciążenia allostatycznego. Jeśli więc nie potrafimy zaadaptować się do stresującej sytuacji jedynym wyjściem jest unikanie stresora. Łatwiej powiedzieć niż zrobić...       



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz