Łączna liczba wyświetleń

sobota, 20 maja 2023

OSIEROCONY MÓZG


 Wpływ dzieciństwa na dorosłe życie jest przedmiotem wielu teorii psychologicznych. Nie da się przecież ukryć, że w tym czasie człowiek "powstaje" - zaszczepiane są w nim fundamentalne przekonania, schematy i mechanizmy, stanowiące punkty wyjściowe dla bardziej zaawansowanych procesów. Nieszczęśliwe dzieciństwo często odbija się na całym życiu. Problemy w domu czy grupie rówieśniczej mogą przekładać się na emocjonalne i behawioralne wzorce zamykające nas ciągle w tych samych scenariuszach. 

W poszczególnych kulturach istnieje ogromne zróżnicowanie co do sposobu w jaki należy wychowywać dziecko. Z założenia wychowuje się je tak, żeby jak najlepiej radziło sobie w danej kulturze. Ciężko więc mówić o antropologicznym ideale wychowania. Kultury zachodnie są bardziej indywidualistyczne, to znaczy koncentrują się na przygotowywaniu młodego człowieka do rywalizacji i osobistego rozwoju. Charakterystyczne dla Afryki czy Azji kultury kolektywistyczne uczą zaś bardziej zajmowania "swojego miejsca w szeregu". 

Poza tym w każdym społeczeństwie istnieją różnice klasowe, które również wpływają na postawy wychowawcze. Czy tego chcemy czy nie status socjoekonomiczny już od narodzin determinuje naszą przyszłość - zwiększa szansę na odniesienie sukcesu lub popadnięcie w patologię. Poza domem istotną rolę odgrywają kontakty w grupie rówieśniczej gdzie uczymy się kompetencji społecznych i symulujemy rzeczywistość poprzez zabawę. Kształtująca się osobowość potrzebuje różnego rodzaju stymulacji.


U wszystkich ssaków naczelnych - ze względu na duży mózg i złożone stosunki społeczne - rozwój potomstwa jest bardzo wolny, a dojrzewanie nadchodzi późno. Potrzeba miłości i dotyku nie jest jednak tylko ludzką potrzebą, ale czymś wręcz pierwotnie biologicznym. Swego czasu w serii kontrowersyjnych eksperymentów na osieroconych rezusach udowodnił to psycholog rozwojowy Harry Harlow. 

Odizolowane w specjalnych komorach małpki pozostawiono z dostarczającymi pokarm kukłami imitującymi matki. Tyle że jedne karmiła "matka" druciana, a drugie - nadająca się do przytulania - szmaciana. Przy spożyciu takiej samej ilości pokarmu małpki żywione przez drucianą "matkę" gorzej się rozwijały, a następnie miały problemy z normalnym życiem stadnym co świadczy o tym że brak matczynego dotyku działał na nie niezwykle stresująco. Ofiary "zimnego chowu'" były mniej sprawne i bardziej agresywne, a samice unikały kontaktów seksualnych i porzucały swoje potomstwo. Pośmiertne sekcje wykazały duże i nieodwracalne zmiany w ich mózgach.

Perwersyjnym urozmaiceniem eksperymentu były też "matki-potwory", czyli makiety wyposażone zarówno w miękką część do której można było się przytulić, jak i sadystyczną pułapkę, taką jak mechanizm potrząsający dzieckiem, dysze dmuchające weń  silnym strumieniem powietrza, stalowe ramy odpychające przytulających się czy tępo zakończone kolce. Paradoksalnie brutalne traktowanie nie zniechęcało malców do kontaktu fizycznego, a nawet sprawiało, że tym usilniej o niego zabiegały. Żeby być kochanym jesteśmy gotowi nawet do znoszenia przemocy.

Swego czasu w komunistycznej i głodnej Rumunii wprowadzono całkowity zakaz aborcji, co spowodowało lawinowy wzrost urodzeń i masowy "zwrot" potomstwa do instytucji państwowych czyli sierocińców. W placówkach tych panowały bezduszne warunki. Przykładowo w ośrodku w mieście Seret funkcjonował moloch w którym żyło 1,3 tysiąca dzieci, a na trzydziestu wychowanków przypadała jedna nieprzeszkolona opiekunka. Liczba dzieci w rumuńskich sierocińcach była tak ogromna (w 1989 roku sięgała 300 tysięcy), że stworzyła naukowcom możliwość bardzo dokładnego zbadania wpływu braku więzi z opiekunem na rozwój osobowości.

Bukaresztański Projekt Wczesnej Interwencji - czyli trwający piętnaście lat amerykański program badawczy - wykazał choćby znacznie mniejszy iloraz inteligencji czy rozwój językowy wychowanków koszmarnych biduli. Wychowanie, a raczej jego brak, miało wpływ nawet na biologiczne parametry mózgu takie jak mniejsza masa, mniejsza objętość istoty szarej i białej, mniejsza liczba połączeń nerwowych, mniejsza aktywność elektryczna... Ludzki mózg pozbawiony poczucia bezpieczeństwa, miłości, uwagi i stymulacji poznawczej nie jest w stanie prawidłowo się rozwijać.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz