Łączna liczba wyświetleń

sobota, 11 lipca 2020

METAILUZJA

Urojenia naszego mózgu stają się rzeczywistością. Jednym z najbardziej zdumiewających tego przykładów są kończyny fantomowe. Po wypadku czy amputacji można nadal odczuwać nieistniejącą rękę czy nogę. Takie widmo może nawet boleć... Wydaje się to absurdalne, ale wszelkie doznania rodzą się w mózgu. Kiedy boli nas ręka, to naprawdę boli nas tylko jej mózgowa reprezentacja. Nie czujemy własnego ciała, a jedynie widzimy w mózgu jego zmysłowe odwzorowanie. Jeśli po utracie kończyny mózg nie zdoła uaktualnić tego obrazu będziemy widzieli nieaktualny obraz.

 

Podobnie jest zresztą ze wszystkimi zmysłami – mózg karmi nas złudzeniami kolorów, dźwięków, smaków i zapachów. Są to jednak tylko umysłowe reprezentacje zebranych i przetworzonych sygnałów, dzięki którym poznajemy fizyczne właściwości świata. To co w ten sposób odbieramy tyleż wynika z zebranych danych, co z budowy naszego aparatu poznawczego. Żadnej rzeczy nie można poznać obiektywnie samej w sobie, bez nadania jej mózgowej interpretacji. Wierzymy, że nasze doznania odbijają prawdę, ale są swego rodzaju symulacjami.

 

Rolą percepcji nie jest poznawanie rzeczywistości jako takiej, ale rozpoznawanie w niej czynników istotnych dla biologicznego przetrwania. Mimo że doznania cielesne rozgrywają się w umyśle, nasz umysł jest ucieleśniony, to znaczy określony przez interakcje w jakie wchodzi nasze ciało. Brodzimy  po szyję w strumieniu bodźców z których konstruujemy wewnętrzny model świata, a raczej ciągle go aktualizujemy. Funkcją modelu jest przecież odwoływanie się do niego. Tworzymy oczekiwania, żeby z wyprzedzeniem reagować na pułapki rzeczywistości.

 

Czasem jednak odrzucamy nowe informacje, jako niezgodne z przyjętym modelem – zwłaszcza w przypadku organizujących całe postrzeganie metateorii (wiedzy naukowej, kultury, światopoglądu, religii). Mózg jest nie tylko odbiornikiem impulsów i planistą reakcji – on wręcz wytwarza rzeczywistość!!! Idea staje się rzeczywistością społeczną kiedy zaczynamy w nią wspólnie wierzyć – w ten sposób stworzyliśmy pieniądze, narody i igrzyska. Uczestnicząc w tym zamieszaniu często zapominamy, że nie jest ono niczym więcej niż konwencją.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz