Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 5 lipca 2020

LUDZIE LUDZIOM

W chorej nazistowskiej logice niektórzy ludzie nie byli ludźmi tylko pasożytami. Należało więc ograbić ich ze wszystkiego, zagnać do pracy i przerobić na mydło czy nawóz. Podobnie postępowano wcześniej z bydłem, trzodą i drobiem – więziono je, eksploatowano i przetwarzano na różne produkty. Z taką różnicą, że zwierząt gospodarskich z reguły nie gnębiono i nie głodzono, bo pragmatycznym hodowcom zależało na ich zdrowiu. Priorytetem hitlerowców było natomiast zabijanie, choć przy okazji pozyskiwano pracę i surowce pochodzenia ludzkiego.

 

Niemieckie fabryki śmierci do dziś wydają się najbardziej przerażającym przykładem dehumanizacji, lecz z tym problemem ludzkość mierzy się już od samego swojego początku. W świecie starożytnym niewolnictwo było normą. Co więcej w różnych wariantach przetrwało do czasów nowożytnych i to nawet w naszym kręgu kulturowym.

 

Być może potomkowie czarnych zbieraczy bawełny mają szczęście, że ich przodkowie nie zostali w Afryce, bo w Stanach Zjednoczonych mogą korzystać z edukacji, bieżącej wody, telewizji i hamburgerów. Jednak w przeszłości „czarnuchów” uważano za pół-małpy niezdolne do samodzielnej egzystencji poza plantacją. Paradoksalnie to dopiero w dyskursie białych usłyszeli o wolności, sprawiedliwości, tolerancji... Na Czarnym Lądzie nie było o tym mowy. Przemilczanym aspektem niewolnictwa jest to, że sami Murzyni sprzedawali swoich czarnych braci w niewolę!

 

Pojawiające się u świtu naszych czasów ideologie lewicowe obiecywały wolność, równość i braterstwo. W kapitalizmie dostrzegały kontynuację niewolnictwa i feudalizmu – wyzysk klas pracujących przez posiadaczy środków produkcji. Ale w kraju w którym miano przeprowadzić pierwszy komunistyczny eksperyment, czyli Rosji, było niewielu robotników – trzeba go było dopiero uprzemysłowić. Megalomańskie wizje industrializacji wymagały ogromnego nakładu pracy, do której zmuszono radzieckich obywateli. Utopia doprowadziła do głodu i kanibalizmu.

 

Najludniejsze państwo świata, Chiny, komuniści chcieli wprowadzić w epokę przemysłową wprost z gospodarczego średniowiecza. Rolnicy zajmowali się wytapianiem stali zamiast produkcją żywności.  Ludożerstwo miało tam jeszcze bardziej przerażający wymiar. Było nie tylko aktem desperacji wygłodzonych mas, lecz też formą rytualnej kary na „wrogach ludu”. W czasie rewolucji kulturalnej dochodziło do krwawych spektakli, po których biesiadowano przy stołach zastawionych mięsem rzekomych kontrrewolucjonistów!!!

 

Człowieka można potraktować jak zabawkę, narzędzie lub surowiec, a nawet go zjeść. Dwudziesty wiek był wiekiem ludożerców – to u zarania nowoczesności zajadaliśmy się ludzkim mięsem na niespotykaną w historii skalę. Z ludzkiej skóry wyrabialiśmy rękawiczki, torebki czy abażury. Z ludzkich kości meble, a z włosów skarpety. W akty zbrodniczego barbarzyństwa zaangażowane były miliony naszych przodków, jeszcze kilka pokoleń temu. Celowo piszę „naszych”, bo nie ma różnicy czy jesteśmy biali, czarni czy żółci.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz