Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 3 lutego 2015

DAWID I GOLIAT

Człowiekowi przychodzi zmagać się z różnymi przeciwnościami. Część z dotykających nas problemów dotyczy relacji z innymi ludźmi – konfliktów i rywalizacji, a w skrajnych przypadkach wręcz poniżania i wykorzystywania. Są to oczywiście sprawy trudne. Wtedy jednak zawsze pozostaje nam pocieszenie w postaci zwycięstwa moralnego, choć niektórzy uważają że marna to pociecha. W każdym bądź razie nie zawsze wygrywamy. Jeśli w obliczu porażek tracimy wartości i zasady, wtedy czeka nas zgorzknienie i cynizm. Osobom stykającym się z ludzką podłością łatwo jest utracić wiarę w ludzi. A niektórzy ze złem mają do czynienia już od dzieciństwa – dla nich te okrągłe banały o pozytywnym myśleniu mają śmieszny wydźwięk. Osobowość w znacznym stopniu jest kształtowana przez doświadczenia, a nasze zachowanie przez sytuacje w jakich się znajdujemy. To jeden z paradygmatów współczesnej psychologii – gdyby przyjąć inne założenie musielibyśmy założyć, że ludzkiego zachowania nie jesteśmy w stanie w żaden sposób wyjaśnić, a wszelkie badanie psychiki to nonsens. Oczywiście człowiek jest istotą na tyle złożoną, że precyzyjnie nie da się przewidzieć jego zachowania. Są to kwestie indywidualne, ale ogólne tendencje przybliżają nam eksperymenty i dane statystyczne. Poza tym z psychologią behawioralną przenika się wiedza z zakresu neurologii, choćby o tym jak kształtują się w mózgu połączenia neuronalne.

Nie żebym był w tej sprawie ekspertem, ale każdy kto się tym trochę interesuje może się tego dowiedzieć. Jak ujął to kiedyś Karol Marks „byt określa świadomość”. Dzieje się tak nawet na poziomie organicznym. Wiąże się z tym cecha neuronów nazywana neuroplastycznością, przejawiająca się zdolnością tkanki nerwowej do tworzenia nowych połączeń. W ten sposób nasz mózg adaptuje się do rzeczywistości. Co łatwo zaobserwować, mózg najbardziej plastyczny jest we wczesnych fazach rozwoju, a potem w miarę upływu czasu raczej „krzepnie”, choć zmienia się przez całe nasze życie. W przeciwnym razie nie bylibyśmy w stanie przyswajać sobie żadnych nowych umiejętności. Niezaprzeczalnym faktem jest natomiast, że oprócz zachowań wyuczonych, nasze zachowanie determinują pierwotne instynkty. Nie na tym bym się jednak chciał tutaj skupiać. Z tego, że mózg jest najbardziej plastyczny we wczesnych fazach rozwoju wynikają dwie kwestie. Po pierwsze im jesteśmy młodsi tym łatwiej przychodzi nam nauka nowych umiejętności, a z biegiem czasu trudniej, do tego stopnia, że niekiedy nie zdołamy sobie już ich wcale przyswoić. Na przykład stwierdzono, że po dwunastym roku życia człowiek nie jest już w stanie opanować umiejętności mowy, a co za tym idzie niemożliwa już będzie jego socjalizacja. Po drugie im wcześniejsza faza rozwoju, tym bardziej jest kluczowa dla jego kierunku. Każde doświadczenie zmienia strukturę naszego mózgu, a to pociąga za sobą konsekwencje. Wytworzone raz połączenia neuronalne „wzmacniają się” wraz z każdym ich użyciem, stając się torami którymi podążają nasze myśli, emocje i zachowania. Już eksperymenty słynnego rosyjskiego fizjologa Iwana Pawłowa na psach, pokazały że łatwiej jest danego odruchu się nauczyć, niż się go później oduczyć. Poza wiekiem, o tym jak trudno jest wygasić warunkowy odruch przesądzają też inne czynniki, takie jak stopień jego utrwalenia.


W ten sposób, pomijając to jak różnymi potencjałami intelektualnymi i temperamentami dysponujemy, stajemy się tymi kim jesteśmy. W ogromnej mierze składamy się z zakorzenionych nawyków, zachowań i odruchów. O tym jak ciężko dokonać wewnętrznej przemiany świadczą chociażby losy ludzi, których nawyki okazały się dla nich destrukcyjne. Myślę tu o tak zwanych nałogach. Choć pojęcie to przywodzi nam od razu na myśl narkomana ze strzykawką, prawda jest taka że każdy z nas jest od czegoś uzależniony, tyle że zazwyczaj jest nam z tym dobrze. Nie brak wśród nas takich, którzy nie darują sobie żadnej piłkarskiej transmisji czy żadnego odcinka ulubionego serialu. Jedni godzinami przesiadują na portalach społecznościowych, a drudzy każdą wolną chwilę spędzają z wędką, nawet w wyjątkowo mroźną zimę, co dla mnie zakrawa na szaleństwo. Przyjemnościami do jakich się przyzwyczajamy mogą być również niestety niebezpieczne używki czy rujnujący hazard. Takie zachowanie stopniowo wbuduje się w układ nagrody, co może skończyć się patologią. Układ ten wykształcił się w toku ewolucji, aby zwiększyć prawdopodobieństwo zachowań potencjalnie korzystnych dla organizmu, ale niekiedy skutki mogą być odwrotne. Szczury, którym dano możliwość pobudzania swojego układu nagrody naciśnięciem dźwigni, zaniedbywały wskutek tego czynności tak ważne jak jedzenie. Podobnie ludzie wykazują skłonność do powtarzania tych zachowań, za które spotyka ich „psychiczna” nagroda. Jasną stroną istnienia wspomnianego mechanizmu jest możliwość wykształcenia w sobie pozytywnych nawyków. Choć nawyk jest zautomatyzowanym zachowaniem, swoje nawyki można kreować także świadomie. To bardzo ważne, ponieważ w zasadzie całe nasze życie składa się z powtarzalnych czynności czyli nawyków. Tak jak napisałem na początku, człowiekowi przychodzi zmagać się z różnymi
przeciwnościami, a część z nich dotyczy relacji z innymi ludźmi. Najtrudniej jednak jest się mierzyć z własnymi słabościami. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz