Łączna liczba wyświetleń

środa, 20 września 2023

STRATEGICZNE WIZJE


 Jarosław Kaczyński wielkim politykiem jest - choć małego wzrostu. I co najmniej ten ostatni fakt jest zastanawiający. Podobno istnieje silna psychologiczna tendencja do kojarzenia wysokiego wzrostu z pozytywnymi cechami, takimi jak zdolności przywódcze. Wskazywać mają na to wyniki światowych wyborów w których częściej wygrywają wyżsi kandydaci. Na czym więc polega magia jego wizerunku?

Czy to fryzura, nienaganna garderoba, filmowa uroda? A może błyskotliwe poczucie humoru? Czym "wasza wysokość" urzekła Polki i Polaków? W końcu żaden polityk od 1989 roku, a w zasadzie od czasów Piłsudskiego, nie zdobył w nadwiślańskim kraju tak rozległej władzy... Owszem, byliśmy po drodze państwem totalitarnym, tyle że satelickim. Jarosław natomiast każdemu może napluć w twarz.


Weźmy takich Niemców - z żadną inną gospodarką nie jesteśmy tak ściśle powiązani. To nasz największy partner handlowy, a mimo to nie ma dnia żeby Kaczyński nie mówił publicznie o ich nikczemności. Choć przyszłość polskiego przemysłu zależy od tej współpracy, to w Polsce nie znamy pojęcia współpracy za wszelką cenę, bo rzeczą najważniejszą jest honor.

Na złość germańskim oprawcom i ich brukselskim marionetkom nie przyjmiemy więc miliardów euro z Funduszu Odbudowy. Tak właśnie postępuje prawdziwy twardziel i to się podoba rzeszom straumatyzowanych zbieraczy karczochów. W końcu pieniądze można zawsze pożyczyć, nie trzeba brać od Szwabów. No chyba że reparacje...


Już osiem lat temu zdecydowaliśmy się zatem na papierowy sojusz z Wielką Brytanią. Co prawda wyspiarze chwilowo opuścili kontynentalną wspólnotę, ale sondaże pokazują, że coraz bardziej za nią tęsknią. Zobaczycie, że jeszcze wrócą i razem z Kaczyńskim przemeblują Europę. Z planu tego wykluczyć trzeba niestety Victora Orbana -  okazał się być prorosyjskim pragmatykiem nieczułym na nasze pieszczoty.

Co gorsza niewdzięczni  Ukraińcy podstępnie zalali nas tanim zbożem zamiast wysłać je do głodującej Afryki - jak wiadomo zarobili na tym niemieccy oligarchowie... Być może nawet jacyś polscy, tylko że minister rolnictwa nie może ujawnić jacy, bo zabrania tego ustawa o tajemnicy skarbowej... Wyczerpuje się już rezerwuar niemuzułmańskiej siły roboczej, a wizy ostatnio coraz droższe.

Cała nadzieja w triumfalnym powrocie Donalda Trumpa - wielkiego przyjaciela Kaczyńskiego, Putina i Kim Dzong Una. Bo tylko taki wspaniały człowiek może ich wszystkich pogodzić i na nowo przywrócić cywilizacji euroatlantyckiej chrześcijańskie, moralne i rodzinne wartości. Ale bądźcie spokojni, Kaczyński to przewidział. To polityczny Napoleon.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz