Jedynym lekarstwem na tę niemiecką zarazę jest zakładanie rodzin, uczestnictwo w nabożeństwach i głosowanie na Prawo i Sprawiedliwość. Dodatkową korzyścią dla ludu, oprócz prokreacji i zbawienia, będzie wzrost płac i pomocy socjalnej, a przecież wszyscy wiecie jak dostatnio nam się dzisiaj żyje.
W międzyczasie Jarek zabłysnął też swoim ludycznym poczuciem humoru, opowiadając dowcip o przerośniętej kobiecie z brodą (zapewne dającej w szyję), czym wywołał rechot wyselekcjonowanej na ten spektakl gawiedzi. Tyle że ten tłum musi mieć wyjątkowo krótką pamięć, bo w zasadzie dowcip też był z brodą i to bardzo długą.
Zachowanie suwerenności wymaga wsparcia silnych sojuszników a tych mamy jak na lekarstwo, nie licząc małych i prokremlowskich Węgier, które traktują nas jako instrument w rozgrywce z instytucjami unijnymi. Możemy też liczyć na europejską populistyczną prawicę, dotowaną przez Putina po to by destabilizować Europę, ale gotową współpracować w tym dziele z polskimi władzami. Gdyby nie wojna w Ukrainie pewnie i Demokraci nie klepali by nas po plecach, skoro uparliśmy się wcześniej wspierać izolacjonistycznych trumpistów, podburzanych przez rosyjskich trolli.
Jedyną receptą PiS-u na wszystkie piętrzące się już problemy Polski jest dalsze pożyczanie pieniędzy, tyle że na coraz większy procent, bo jawimy się jako coraz mniej wiarygodny dłużnik. Oczywiście to prosta droga do finansowej zapaści, lecz nikt na Nowogrodzkiej - a już zwłaszcza Jarosław Kaczyński - nie wie jak przerwać to błędne koło. Pozostaje nam więc jedynie szyderstwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz