Łączna liczba wyświetleń

sobota, 6 sierpnia 2022

TWIERDZA Z KOŚCI SŁONIOWEJ


 Lubimy dzielić ludzi na "otwartych" i "zamkniętych w sobie", bo taki opis najlepiej odpowiada temu co widzimy. Statystycznie większość z nas znajduje się gdzieś pomiędzy tymi biegunami - najczęściej cechuje nas przeciętne natężenie cech tych typów. Sprawa dotyczy jednak tego jak mózgi przetwarzają informacje i reagują na bodźce, czyli uwarunkowań biologicznych, na które oczywiście w pewnym stopniu nakładają się - kształtujące plastyczny mózg - uwarunkowania społeczne. Popularny w psychologii podział na ekstrawertyków i introwertyków, tak naprawdę opisuje tylko dwie przeciwstawne skrajności, jakie cechują zarządzanie energią na poziomie psychofizjologicznym, co skutkuje odmiennymi skłonnościami jednostek w relacjach międzyludzkich.  

Obserwacje psychologów wskazują, że już zachowanie czteromiesięcznych niemowląt pozwala ocenić czy staną się introwertykami, czy ekstrawertykami. Introwertycy już od wczesnego dzieciństwa są bardziej wrażliwi na bodźce zewnętrzne, dlatego częściej się od nich izolują, przez co paradoksalnie bywają postrzegani jako niewrażliwi, wycofani i aspołeczni. Ekstrawertycy, słabiej odbierający bodźce, potrzebują silniejszej stymulacji i nagród zewnętrznych, więc bywają bardziej towarzyscy, oraz skłonni do rywalizacji i podejmowania wyzwań - napędza ich dopamina, uruchamiająca układ współczulny, odpowiadający za mobilizację do działania i walki. W mózgach introwertyków dominuje natomiast neuroprzekaźnik zwany acetycholiną, skłaniający do większej samokontroli i troski o bezpieczeństwo. 


Acetycholina sprawia, że czujemy się dobrze zwracając się wewnątrz siebie, gdyż łączy się z przywspółczulną częścią układu nerwowego, aktywującą długą drogę przetwarzania bodźców ze świata zewnętrznego. Dlatego introwertycy dłużej podejmują decyzje. Cechuje ich również grubsza materia szara w korze przedczołowej, co skutkuje przeznaczaniem większej ilości energii na myślenie abstrakcyjne.  Mózg ekstrawertyka preferuje natomiast krótszą ścieżkę przetwarzania informacji, umożliwiającą szybsze podejmowanie decyzji i bycie aktywnym oraz czujnym. Jednocześnie cieńsza istota szara w obszarze kory przedczołowej ekstrawertyków obniża ich zahamowania społeczne i czyni bardziej spontanicznymi oraz skłonnymi do ryzyka.

Nie ma co wartościować ekstrawertyków względem introwertyków (i odwrotnie) ponieważ oba te sposoby myślenia i reagowania okazywały się ewolucyjnie skuteczne i dlatego kody aktywujące te mechanizmy zachowały się w puli genowej. Co prawda ekstrawertyków jest na tym świecie nieco więcej i to oni - jako najbardziej aktywni i dążący do sukcesów- nadają mu ton, ale etykietowanie introwertyków jako słabych i bojaźliwych mija się z prawdą. Introwertycy są przecież mniej egocentryczni i powierzchowni, a ich relacje, choć mniej liczne, z reguły są głębsze. Ponieważ introwertycy są ostrożniejsi i skłonniejsi do refleksji bywają też bardziej odpowiedzialni, kreatywni i analityczni, a także niezależni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz