W Polsce rozpala się coraz większa gorączka polityczna,
Europa mierzy się z problemem migracyjnym, a światu grozi kolejny kryzys
finansowy, bo chińska gospodarka dostaje zadyszki. Generalnie nie rokuje to
zbyt dobrze. Koniunktura międzynarodowa nie będzie sprzyjająca, a sytuacja
wewnętrzna tym bardziej. Ale w sumie na jedno wychodzi, bo my i tak zawsze
narzekamy. W moim przypadku też nie ma to specjalnego znaczenia – nie
potrzebuję tych wszystkich amerykańskich dobrodziejstw, tylko świętego spokoju.
Jestem minimalistą. Dajcie mi za zasługi dla kraju specjalną rentę, jakieś
skromne dwa tysiączki, żebym mógł się wyluzować. Do tego wezmę najwyżej te
pięćset złotych, za każde z moich ewentualnych dokonań reprodukcyjnych. I będę
prowadził bogate życie duchowe.

Zajmę się animacją narodowej kultury. Promowaniem swoich
idei i szukaniem poklasku. Wypisywaniem błyskotliwych analiz, ckliwych
historyjek i surrealistycznych nonsensów. Przecież niektórzy dostają za to
kasę. Etatowi myśliciele, artyści i krytycy. A naród i tak robi swoje. Bo
kultura ludu to popkultura, a nie sztuka ezoteryczna. Tak jak socrealizm
przegrać musiał z rock’n’rollem, tak każdy odgórnie, więc sztucznie narzucany
trend, zderzy się ze spontanicznym żywiołem. Lecz ktoś się wypasie na tych
mecenatach, grantach i mądrościach. Zawsze były to dla mnie procesy tajemnicze.
Przez nauczycieli uznawany za lenia, odrzucony przez instytucje publiczne i
lepsze towarzystwo, skazany zostałem na los robola albo przedsiębiorcy.
Niestety, mam dwie lewe ręce i brakuje mi smykałki do interesów.
W takich ponurych okolicznościach czekałaby mnie zapewne
egzystencja nieudacznika i degenerata, gdyby nie moja skłonność do postrzegania
życia przez pryzmat jego błazeństwa. Uchroniło mnie to chociażby przed
alkoholem, jednorękimi bandytami, fejsbukiem i telewizją, a nie są to rzeczy
które uszczęśliwiają człowieka. Nie zatraciłem też indywidualizmu, charakteru i
osobowości. A co najważniejsze ciągle mam coś do powiedzenia. Rzeczywistość ma
wiele poziomów, które do siebie nie pasują.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz